Mahir Emreli: Jestem zły

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Canal+, Liga+ Extra

03.10.2021 20:25

(akt. 03.10.2021 22:10)

- Jakość to jest wszystko, czego potrzebujemy, natomiast ekstraklasa jest bardzo wymagająca. Bez walki, bez biegania trudno jest w ogóle cokolwiek w tej lidze ugrać. Wszystkie zespoły wiedzą jak się bronić, jak atakować. Żeby zdobyć trzy punkty, trzeba naprawdę się bardzo przyłożyć. Wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą tutaj będzie praca i walka aż do końca. Czasami nawet jakość nie pomoże, jak nie ma się w sobie ducha walki - mówił w "Lidze+ Extra", po grze z Lechią w Gdańsku (1:3), napastnik Legii, Mahir Emreli.

- Jaki to był mecz w naszym wykonaniu? Ciężko jest to wyjaśnić tak naprawdę. Nie wiem. Teraz jest mi smutno i jestem zły z powodu tego, co się stało. Z resztą tak jak cały zespół, ale nie chciałbym powiedzieć teraz za dużo na temat tego meczu. Musimy usiąść, przeanalizować to i pracować dalej. Musimy przeanalizować nasze błędy. To tyle. Nic więcej, co mógłbym powiedzieć. Na pewno nie dziś.

- Jak wyjaśnię to, że w pucharach i w lidze jesteśmy innym zespołem? Rzeczywiście, nawet w trakcie meczu o tym myślałem. W czwartek dajemy jeden z najlepszych występów od rozpoczęcia sezonu, a dzisiaj było słabo. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć nic, bo nie widziałem gry. Byłem w środku, a ze środka jak się ogląda, to zupełnie inaczej to wygląda. Wydaje mi się, że po meczu musimy usiąść, obejrzeć, przeanalizować oba mecze, co było tym kluczem i dopiero wtedy będziemy mogli kontynuować pracę. Jestem rozczarowany. Przegraliśmy, nie jesteśmy w dobrej formie w ekstraklasie, ale nie wiem. Naprawdę. Autentycznie nie wiem. Trudno jest mi powiedzieć w tej chwili.

- Czy liczba moich minut w ekstraklasie jest efektem rotacji w składzie lub braku fizycznej gotowości na grę co trzy dni? Nie rozmawialiśmy o tym. Oczywiście tak, to też się pojawiło, natomiast wydaje mi się, że to jest pytanie, które należałoby zadać trenerowi. Trener się mnie zapytał, w jakiej jestem formie, jak sobie radzę i w ogóle. W czwartek wszyscy się bardzo mocno przyłożyli. Ja też dałem z siebie wszystko i nadal to jeszcze trochę czuję w kościach, ale znowu - to jest decyzja trenera. Czasami postawi na mnie w pierwszej jedenastce, czasami nie. Chyba to trenera powinniście pytać. On odpowie wiążąco we właściwy sposób.

- Czy jestem gotowy na intensywność w Europie i w ekstraklasie? Czuję się dobrze. Jeżeli pytacie mnie o ten mecz, dlaczego nie grałem od początku, to pytał się mnie też trener przed meczem, a ja mu odpowiedziałem, że czuję się trochę w nie najlepszej formie, ale były takie gry, gdzie miałem wrażenie, że jest super, dobrze i mogę zagrać. Nawet z tego ostatniego meczu zostało trochę zmęczenia, bo wcześniej też graliśmy co trzy dni. Mieliśmy też grę w Pucharze Polski i naprawdę był to kawał drogi, przynajmniej dla mnie. To nie jest kwestia tylko treningów, czy też meczów. Czasami jest tak, że za dużo się po prostu jeździ między meczami. To też jednak człowieka męczy, ale to nie jest wymówka. Nie po to jesteśmy piłkarzami. Jeżeli trener będzie nas wystawiać w każdym składzie, to będziemy w każdym składzie grać na sto procent.

- Czy myślę, że zdobycie tytułu króla strzelców będzie trudniejsze niż w lidze azerskiej? Myślę, że tak. Zdecydowanie będzie trudniej. Tak jak już mówiłem - poziom ligi jest zdecydowanie wyższy i każdy mecz jest tutaj wyzwaniem, natomiast przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie myślę tutaj o indywidualnych tytułach. Myślę tylko i wyłącznie o pierwszym miejscu w tabeli. Jeżeli uda mi się zdobyć tytuł króla strzelców, będzie fajnie, ale dla mnie przede wszystkim będzie ważne, żeby zdobyć mistrzostwo Polski. Jeśli go nie będzie, to nie ma sensu być królem strzelców.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.