Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mantzios nie

Adam Dawidziuk

Źródło: Przegląd Sportowy

31.01.2005 14:06

(akt. 29.12.2018 20:57)

<b>Evangelos Mantzios</b>, napastnik Panioniosu Ateny, który zachwycił swoimi umiejętnościami sztab szkoleniowy Legii raczej nie trafi na Łazienkowską – na przeszkodzie staną pieniądze. W Grecji mówi się o zainteresowaniu warszawskiego klubu tym piłkarzem, wspomina się o przylocie <b>Jacka Bednarza</b> i <b>Jacka Zielińskiego</b> do Salonik, ale raczej z nutką ironii, bo nikt nie wierzy, że taki zawodnik mógłby wyjechać do Polski, zamiast skorzystać z ofert z Anglii, Francji, Hiszpanii czy chociażby Olympiakosu Pireus.
– Widziałem go w sobotnim meczu z PAOK. Jest bardzo dobry. Może i Legię byłoby stać na kupienie go z Panioniosu, ale nie sądzę, aby chciał pójść do polskiej ligi – mówi Marcin Mięciel, napastnik PAOK. – Na pewno dobrze wypadł i się spodobał – dodaje. Gorzej, że spodobał się Predragowi Mijatoviciowi, przed laty wybitnemu pilkarzowi, a dziś menedżerowi, który poleca go do hiszpańskiej FC Sewilli. Działacze Legii już zrozumieli, że hit transferowy trzeba odłożyć na później – dopóki nie znajdzie się nowy Mantzios, trochę mniej pożądany na rynku i trochę tańszy. Bo to właśnie 21-letni Grek miał być największym transferem na Łazienkowskiej. Aktualna natomiast pozostaje kwestia zatrudnienia Alexisa Gavrilopoulosa, który był wariantem rezerwowym, ale w jego wypadku nie można już mówić o „hicie”. 26 lat, cztery operacje kolana i brak jakichkolwiek perspektyw na trafienie do reprezentacji lub czołowego greckiego klubu pozwalają sądzić, że byłaby to transakcja na poziomie sprowadzenia Marcina Chmiesta z Bełchatowa. Obu łączy to, że nie mają za sobą żadnych osiągnięć, a ostatnio leczyli przewlekłe kontuzje – no i obu kończą się wkrótce kontrakty, co chyba dla Legii jest ich największą zaletą. – Bednarz z Zielińskim byli między innymi na meczu Kalamaria – Ionikos. To tak, jakby pojechać na mecz Świt – Oborniki i szukać gwiazd – mówi menedżer Nikos Mintziviris. – A z Ionikosu lepiej wziąć Makora. On ciągnie grę tego zespołu, też mu się kończy kontrakt. Gavrilopoulos przeciwko Kalamarii (1:1) zagrał bardzo słabo. – Jego gra nie powaliła mnie na kolana, ale nadal będziemy go obserwowali – twierdzi Jacek Bednarz. Dyrektor sportowy klubu wraz z trenerem Zielińskim polecą teraz prosto z Grecji na zgrupowanie zespołu Legii na Cypr.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.