Manu: Legia to taka polska Benfika
16.07.2010 08:25
- Poza tym bardzo lubię muzyką reggae, z Bobem Marleyem na czele. A, że Davidsa zawsze podziwiałem, to wybór fryzury był oczywisty. Te włosy to mój znak charakterystyczny Myślą, że to przez nie poznają mnie już kibice w Warszawie. A jak ruszy sezon, to na pewno będzie o mnie głośno po każdym meczu, nawet słabszym. Bo niestety z taką fryzurą nie można pozostać niezauważonym (śmiech).
Jesteś przyzwyczajony do tak dużego zainteresowania mediów?
- Przyzwyczaiłem się, grałem już w wielkich klubach. Kiedy koledzy dowiedzieli się, że idę do Legii, to powiedzieli, że grałem już w portugalskiej Benfice, a teraz zagram w polskiej. Mieli rację. Bo Legia jest jak Benfica: wielki klub, skazany na walkę o mistrzostwo. Ale to dobrze, ja lubię grać o najwyższą stawkę.
Jak pierwsze wrażenia z Polski?
- Za wiele jeszcze nie widziałem. Ale już mogę powiedzieć, że Warszawa mi się podoba. A największym zaskoczeniem, na szczęście takim na plus, jest dla mnie polska... pogoda. Nie wiedziałem, że jest tu tak ciepło jak w Portugalii albo w Grecji - uśmiecha się legionista.
Legia jest obecnie mieszanką wielokulturową. Nie ma przez to problemów z komunikacją?
- Nie, to raczej taka mieszanka polskiego, angielskiego, hiszpańskiego i portugalskiego. Ja z trenerem rozmawiam po angielsku. Ale bardzo chcę nauczyć się polskiego. Znam już podstawowe zwroty, przydatne na boisku, jak "piłka", "podaj", "w lewo", "wprawo". Na razie wystarczają, aby komunikować się na boisku. Ale od sierpnia będę miał nauczyciela języka polskiego, więc mam nadzieję, że szybko nauczę się więcej słów.
Jakie cele na ten sezon?
- Przede wszystkim chcę zdobyć mistrzostwo kraju. To jest dla mnie najważniejsze.
Więcej w dzisiejszych wydaniach Super Expressu i przeglądu Sportowego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.