Domyślne zdjęcie Legia.Net

Marcin Burkhardt: Dość awantur!

Adam Dawidziuk

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

15.05.2006 11:56

(akt. 25.12.2018 19:12)

- To, co się działo poza stadionem po meczu Legii z Wisłą Kraków, to bezsens. Nie chcę, żeby moja gra była pożywką dla kogoś do chuligańskich wybryków. W sobotę staraliśmy się dać z siebie wszystko na stadionie, ale to, co działo się potem, zszokowało zarówno mnie, jak i kolegów. Wtedy, gdy kibice śpiewają, krzyczą, dopingują w trakcie meczu, to - oczywiście - dodaje nam energii - mówi na łamach "Dziennika" <b>Marcin Burkhardt</b>, pomocnik Legii.
- Ale kiedy po meczach tłuką szyby, zmuszają ludzi do ucieczki i leje się krew, to już nie jest radość z sukcesu, jakim jest zdobycie mistrzostwa Polski. Już przed meczem słyszałem awantury. Wcale mnie to nie mobilizowało do gry. Sport to walka, rywalizacja, ale trzeba zachować poziom. Bójki z policją i pijackie rozróby nie mają nic wspólnego ze sportem. Na takie zachowania jak w sobotę na Starówce nie ma naszej zgody - dodaje "Bury". Chyba niektórzy powinni sobie te słowa wziąć do serca...

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.