Marcin Burkhardt: Nikt ze mną nie rozmawiał...
12.07.2005 23:59
- Na 90 procent dołączy do nas pomocnik o znanym nazwisku– mówił w jednym z wywiadów <b>Jacek Zieliński</b>. Zdaniem „Życia Warszawy” tym pomocnikiem miałby być <b>Marcin Burkhardt</b>. Chcąc dowiedzieć się nieco więcej o ewentualnym przejściu tego utalentowanego piłkarza do Legii, zapytaliśmy się go, czy Legia rzeczywiście wyraziła zainteresowanie.
- Taką informację słyszę po raz pierwszy od pana – mówi zaskoczony Burkhardt. – Nikt ze mną nie rozmawiał w tej sprawie. Przez sześć dni mieszkaliśmy w tym samym hotelu co Legia i nie odczułem zainteresowania ze strony stołecznego klubu moją osobą.
Czy Marcin przydałby się Legii? Zdecydowanie tak! Gra w pomocy naszej drużyny nie wygląda idealnie, tym bardziej przydałoby się wzmocnienie. „Bury” uważany jest za wielki talent i chyba czas najwyższy, aby opuścił Wronki i zdecydował się na grę w większym klubie.
– Przejście do Legii, to byłaby świetna perspektywa rozwoju mojej kariery. Legia zawsze gra o najwyższe cele. Jeśli trenerzy stołecznego klubu chcieliby mnie sprowadzić, długo bym się nie zastanawiał.
Czy po ewentualnym przejściu do Warszawy Burkhardt poradziłby sobie w nowym zespole.
– Legia ma mocnych pomocników, ale podjąłbym rywalizację. Myślę, że nie byłbym bez szans – zakończył.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.