Marcin Burkhardt: To był ciężki mecz
01.03.2008 19:52
- Mecz był bardzo ciężki, ŁKS zawiesił nam wysoko poprzeczkę. Łodzianie pokazali, że potrafią grać w piłkę, zwłaszcza w pierwszej połowie kiedy każdy brał na siebie ciężar gry, ładnie operowali piłką. Czerwona kartka nam trochę pomogła, rywale się cofnęli i my mogliśmy zaatakować, ale zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Graliśmy w przewadze i zaczęliśmy dochodzić do sytuacji bramkowych. Dwie wykorzystał Chinyama, zwyciężyliśmy i teraz powinno być coraz lepiej - mówi pomocnik Legii <b>Marcin Burkhardt</b>.
Liczysz na to, że w Sosnowcu wybiegniesz w pierwszym składzie?
- Robię co mogę, ciężko trenuję. A jak będzie to czas pokaże.
Trener Jan Urban stwierdził że poza Vuko nie ma w Legii walczaków...
- Zgodzę się z tym, nawet dziś siedząc na ławce widziałem że brakuje nam agresji w grze. Myślę jednak, że ten element również poprawimy i z meczu na mecz będziemy bardziej agresywni.
Boisko było dziś fatalne?
- Oj tak, murawa była bardzo ciężka. Grząsko, nierówno i ślisko. Na pewno nie były to warunki, które my lubimy czyli murawa jak stół.
Zostaniesz w Legii na dłużej?
- Ja się cieszę, że dostaję szansę gry. Gram więcej niż w całej poprzedniej rundzie, co mnie bardzo cieszy. Będę starał się o to by grać jeszcze więcej. A jaki będzie rozwój wypadków to się przekonamy. Cały czas rozmawiamy z trenerem i dyrektorem Trzeciakiem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.