Marcin Mięciel: Musimy dziś strzelić jakąś bramkę
06.08.2009 08:48
- Czy to mój najważniejszy mecz po powrocie do Legii? Każdy mecz w Legii jest ważny. Klika dni temu najważniejsze było Zagłębie. Teraz dla wszystkich najważniejsze jest Broendby. Legii ostatnio nie szło w pucharach, dlatego fajnie byłoby wygrać, choć pamiętając poprzedni mecz, nie będzie łatwo. Jeszcze nie wiem, czy wystąpię w pierwszym składzie w rewanżu z Broendby, ale w Kopenhadze zagrałem dobrze i mam nadzieję, że trener mi zaufa - mówi napastnik Legii <b>Marcin Mięciel</b>.
W pierwszych minutach miał pan świetną sytuację na strzelenie gola, czemu się nie udało?
- Zabrakło spokoju. Kątem oka zauważyłem, że bramkarz i obrońca idą na mnie. Potem okazało się, że golkiper się cofnął. Próbowałem od razu zgrywać, a gdybym popatrzył na bramkarza po raz drugi, to właściwie mógłbym nawet przyjmować tę piłkę.
W Kopenhadze było 1:1, teraz będziecie bronić wyniku?
- Broń Boże. Gramy u siebie, i to będzie inny mecz niż ten wyjazdowy. Musimy atakować i strzelać bramki.
Lepiej się panu współpracuje z ofensywnym pomocnikiem, którym jest Roger, czy Sebastianem Szałachowskim?
- Z obydwoma mi się dobrze gra. Oni, tak samo jak Piotr Giza czy Maciej Iwański, to dobrzy piłkarze, którzy umieją grać kombinacyjnie, czyli tak, jak lubię.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.