Domyślne zdjęcie Legia.Net

Marcin Rosłoń: Chcemy zdobyć dwa trofea

Marcin Szymczyk

Źródło:

30.11.2005 22:49

(akt. 27.12.2018 00:28)

Wygraliśmy 2:0 i myślę, że jest to bardzo dobra zaliczka przed rewanżem. Pewnie, że można wygrać 7:0, ale nie przesadzajmy, cieszmy się z tego co jest. Korona w tym sezonie jeszcze żadnej bramki nam nie strzeliła, włącznie z meczem ligowym stworzyła dwie sytuacje. Średnia jedna sytuacja na mecz to jest bardzo mikra sprawa - powiedział jeden z bohaterów dzisiejszego spotkania <b>Marcin Rosłoń</b>
- Gramy konsekwentnie, wygraliśmy mecz i to jest najważniejsze. Mogliśmy strzelić tych bramek więcej. Korona też miała dwie dogodne sytuacje, ale od tego jest Jasiek Mucha czy Łukasz Fabiański, żeby od czasu do czasu się wykazać. Obaj przez większość meczu nie mają wiele do roboty, ale są zawsze te dwie trzy sytuacje, w których muszą się wykazać. Muszą więc być skoncentrowani, a to cechuje najlepszych bramkarzy. -2:0 to dobry wynik przed rewanżem? - Bardzo dobry. Pewnie, że zawsze można wygrać 7:0, ale nie przesadzajmy, cieszmy się z tego co jest. Korona w tym sezonie jeszcze żadnej bramki nam nie strzeliła, łącznie z meczem ligowym stworzyła dwie sytuacje. Średnio jedna sytuacja na mecz to jest bardzo mikra sprawa. - Teraz Arka i kolejny bardzo ważny mecz na koniec sezonu. - Oczywiście, dla nas głównym celem jest teraz mistrzostwo, więc każdy kolejny mecz jest dla nas niezmiernie ważny. Walczymy też o puchar, ale mistrzostwo jest priorytetem. Chcemy zdobyć dwa trofea, za dwa mamy obiecane nagrody. Także mecz z Arką jest bardzo ważny. Mamy plan - zdobyć w grudniu sześć punktów i chcemy się z niego wywiązać. - Jaki może być mecz z Arką? - Będzie trudny. Arka na pewno podobnie jak ostatnio z Wisłą zagra bardzo agresywnie i odważnie. Być może nawet odważniej, bo nie będzie grała na własnym stadionie, a tutaj na Łazienkowskiej. Będziemy więc pewnie musieli się przebijać przez dziesięciu zawodników stojących na swojej połowie. Ale i na takich są sposoby. Damy radę. - Zadomowiłeś się już na dobre w pierwszej jedenastce, teraz aż trudno wyobrazić sobie ustawienie Legii bez Ciebie. - O Boże! Ja tak tego nie postrzegam, ale miło mi to słyszeć. Cieszę się, że zagrałem dzisiaj w pomocy i miałem kilka dobrych podań prostopadłych. Odważniejsza gra do przodu, ale główna moja robota to czyszczenie przedpola i odbiór piłek, a kiedy trzeba, to taktycznie lub nietaktycznie sfaulować. Cieszę się z tego, że gram w pierwszym składzie. To jest dla mnie najważniejsze. - A gdzie wolisz grać na pozycji defensywnego pomocnika czy w środku bloku defensywnego? - Bardzo dobrze szło mi na środku obrony. Nie tylko mnie, ale całemu zespołowi. To była bardzo dobra pozycja, ale jak widać ze mną w pomocy Legia też potrafi wygrywać.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.