Marek Gołębiewski

Marek Gołębiewski: Jedziemy na trudny teren

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

03.12.2021 14:10

(akt. 05.12.2021 09:50)

- Spodziewamy się bardzo trudnego meczu, bo krakowianie przegrali ostatnio z Wisłą Płock i będą chcieli zdobyć u siebie punkty. Jedziemy na pewno na trudny teren, ale wystawię najlepszy skład – mówił na piątkowym briefingu prasowym, przed spotkaniem ligowym z Cracovią (5.12, godz. 20:00), trener Legii Warszawa, Marek Gołębiewski.

Legia poznała rywala w 1/4 finału Pucharu Polski. Stołeczna drużyna zmierzy się u siebie z Górnikiem Łęczna. – To chyba całkiem dobre losowanie, przy Łazienkowskiej? Tak, do tej pory mieliśmy trzy wyjazdy: do Suwałk, Szczecina i Lublina. Cieszę się, że będziemy mogli grać w domu. Mam nadzieję, że będzie to taki mecz, który kibice zapamiętają z dobrej gry. Wiadomo, wszystko weryfikuje boisko, ale losowanie nie było takie złe, bo – przede wszystkim – gramy u siebie. Może ten los się pomału odwraca, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

 - Czy wobec gorszej dyspozycji Emrelego i Pekharta, Włodarczyk może liczyć na coraz większy wymiar czasowy, jeśli chodzi o minuty, w najbliższym czy w kolejnym spotkaniu? Wszystko zależy od Szymona. W spotkaniu z Motorem dostał szansę, ponad 30 minut, którą wykorzystał. Mamy też jeszcze innych napastników, którzy muszą rywalizować, bo rywalizacja jest najlepsza do podnoszenia umiejętności. Widać, że Szymon nie złożył broni. Fajnie, że zdobył bramkę. Ma takie same szanse na grę z Cracovią, jak Tomas i Mahir.

- Jeśli chodzi o Emrelego i Pekharta, to problem leży głównie w głowie, bo za dużo o tym myślą i nakręcają się? Wstępnie z nimi rozmawiam i wypytuję. Napastnik zawsze musi mieć czystą głowę, aby każdą sytuację, którą ma, starał się wykorzystać, a nie myślał, że za wszelką cenę musi zdobyć bramkę. Można zawsze mieć okazje, ale – jak widać – na razie nie zamieniają ich na trafienia. Mam nadzieję, że to się zmieni, choć Pekhart znalazł się w ostatnim meczu ligowym i strzelił gola, ale, niestety, nie został on uznany. 

- Sytuacja kadrowa? Ihor Charatin już normalnie trenował, natomiast Andre Martins znów podkręcił staw skokowy, ma cały czas z nim problem. Nie wiem czy będzie do końca zdrowy, abym go zabrał do Krakowa. Na czwartek szykujemy Mattiasa Johanssona i Lirima Kastratiego, aby byli w pełni dyspozycji na mecz ze Spartakiem Moskwa.

- Chciałbym wygrać wszystkie mecze, które nam zostały. Już kiedyś mówiłem, że jesteśmy w Legii Warszawa, każde spotkanie jest dla nas najważniejsze. Spodziewamy się bardzo trudnej gry, bo Cracovia przegrała ostatnio z Wisłą Płock i będzie chciała zdobyć u siebie punkty. Jedziemy na pewno na trudny teren, ale – jak zawsze mówię – będę wystawiał najlepszy skład. Zawodnicy muszą się regenerować, być profesjonalistami – takimi, jakimi są – i być gotowi do gry. Nie ma zastanawiania się i odpoczynku. Odpocząć możemy dopiero po 19 grudnia.

- Prawa obrona, to w tej chwili największy problem? Jest kilka pomysłów, jak to załatwić. Wiem, że to nie jest pozycja Maika Nawrockiego. Jest jeszcze Tomek Nawotka, Kacper Skibicki. Musimy wybrać najlepszą opcję, która da nam punkty. To jest dla mnie najważniejsze.

- Kacpra Kostorza znam bardzo dobrze, bo grał u mnie w rezerwach. Uważam, że to bardzo dobry zawodnik, ale ma wielkiego pecha. Ma złamaną rękę, cały czas się ona nie goi – nie wiem, co jest tego powodem. Badamy i krew, i mikroelementy we krwi, lecz, niestety, ręka się nie goi. Dziś podjąłem decyzję, że nie będzie wychodził na treningi i damy mu tydzień czasu, aby sobie odpoczął. Robi treningi na rowerku, takie, które może i w których ręka nie będzie obciążana – chcemy, aby się w końcu zrosła. Być może trening też ma wpływ na to, że tak długo to wszystko trwa. Na tę chwilę jest kontuzjowany, więc nie mogę go brać pod uwagę.

- Dla nas, dla sztabu, to chwila, aby posiedzieć i pomyśleć nad najlepszym doborem zawodników. Filip Mladenović i Mahir Emreli zagrali z Motorem tylko 45 minut, to był zabieg specjalny, aby chłopcy złapali trochę oddechu. Będę też pewnie myślał z Cracovią o takich rzeczach, aby na mecz ze Spartakiem mieć jak najbardziej wypoczęty zespół. Wierzę, że Johansson i Kastrati będą gotowi na rywalizację z Rosjanami, więc pojawi się większe pole manewru. Wiem, że Rafa Lopes też będzie dostępny na czwartek. Kadra będzie zatem troszkę większa.

Na piątkowych zajęciach zabrało Artura Boruca. – Wszystko w porządku? Tak. Trenował w siłowni, z fizjoterapeutami. Cały czas odczuwa plecy. Staramy się, aby był zawsze gotowy do meczu. Jutro będzie normalnie z nami pracował na boisku.

ZOBACZ TAKŻE: RELACJA Z PIĄTKOWEGO TRENINGU

Polecamy

Komentarze (207)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.