Marek Jóźwiak: Antolović ma fatalną opinię
04.09.2013 09:04
Marijan Antolović wciąż jest bramkarzem Legii, trenuje z rezerwami, nie ma realnej szansy na grę. Wprawdzie po kontuzji Dusana Kuciaka został zgłoszony do rozgrywek, ale była to jednak decyzja asekuracyjna, na wypadek plagi kontuzji lub kartek. Zawodnik za treningi z rezerwami pobiera sporą sumę z klubowej kasy - mówi się nawet o 80 tys zł.
- Szukaliśmy Marijanowi klubu w polskiej ekstraklasie, ale nie było to łatwe. W Polsce ma fatalną opinię, ciągle słyszę krytykę na jego temat. A przecież miał bardzo dobry sezon w lidze bośniackiej. Teraz musi wytrzymać do grudnia. Zimowe okno transferowe jest dłuższe, więc postaramy się znaleźć mu nowego pracodawcę - mówi w rozmowie z "Faktem" Marek Jóźwiak, który reprezentuje interesy Antolovicia. - Marijan dostaje pensję, cały czas trenuje i może w każdej chwili wskoczyć do bramki. Jest gotowy - przekonuje Jóźwiak. Najbardziej realny scenariusz jest taki, że przez pół roku Antolović będzie ćwiczył z Legią II, a zimą pożegna się z Łazienkwoską. Włodarze naszego klubu oczekują tej chwili z utęsknieniem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.