Domyślne zdjęcie Legia.Net

Marek Koniarek: Cudów nie ma się co spodziewać

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

29.04.2011 08:39

(akt. 14.12.2018 12:12)

- Dziś zagrają uznane marki - Legia i Widzew. Nazwy ładne, ale cudów nie ma co się spodziewać. Jedni i drudzy pewnie zakładali, że będzie fajnie, a są słabi. Oczywiście, nasze ligowe grajki opowiadają, że kiedyś to my graliśmy na stojąco. A prawda jest taka, że piłkarsko, technicznie nie mają co się do nas równać. Dziś chłopaki są kiepscy piłkarsko, ale za to przystojniejsi od nas i mają szczęście, bo... żel wynaleziono (śmiech). Auta też mają lepsze. No, z plusów to chyba tyle.
- Kiedy w 1996 roku mój Widzew walczył o mistrzostwo z Legią przy Łazienkowskiej po zejściu z rozgrzewki czekała nas niespodzianka. Wracamy do szatni, a tu kierownik Tadeusz Gapiński przynosi zdaje się 100 tysięcy marek zaległych premii. Nikt nie miał głowy do dzielenia, w końcu gramy mecz na Legii o mistrza. Teraz to chłopaki szybko by capnęli kasę (śmiech).

- Mistrzostwo zdobędzie Wisła. Ale trochę nędzne te rozgrywki. Król strzelców z dziesięcioma golami się szykuje, może z trzynastoma. Ja kończyłem sezon z 29 bramkami.

Zapis całej rozmowy w papierowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.