News: Marek Saganowski: Czuję się zdrowy

Marek Saganowski: Czuję się zdrowy

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

21.12.2012 08:03

(akt. 10.12.2018 08:20)

Ostatecznej decyzji o tym czy już na pewno wracam do piłki jeszcze nie ma, ale jest duża nadzieja. Naprawdę duża. O wiele większa niż w październiku. Wtedy miałem okresowe badania i jeśli chodzi o ekg, wypadły źle. Bardzo źle. Tamten stan mogło spowodować kilka rzeczy: antybiotyk, który stosowałem po grypie, mógł wywołać zapalenie mięśnia sercowego albo w antybiotyku była substancja, która na osiem tygodni osłabiła pracę serca i stąd złe wyniki ekg. To były dla mnie strasznie trudne dni, bo diagnoza była jednoznaczna: rzuć piłkę, odpoczywaj i nic nie rób. Czułem się jak sprinter przed finałem 100 m na igrzyskach. Właśnie dostałem powołanie do reprezentacji na mecz z Anglią w eliminacjach MŚ i traktowałem ten występ jak olimpijski finał sprintu: załapię się do najlepszych albo zostanę w blokach. Wyzwanie życia zostało na starcie. Bolało - opowiada w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marek Saganowski.

- Najgorsze były pierwsze godziny po diagnozie. "Panie Saganowski, ma pan chore serce, koniec z piłką". Uciekały mi mecze z Wisłą czy Anglią i tego smutku, który przeżywałem, nie zrekompensuje mi nikt. W ostatnich latach było kilka przypadków śmierci na boisku z powodu niewydolności akcji serca. U mnie było tak: badanie ekg wykazało jednoznacznie - jest duży problem z sercem, nie mogę wykonywać takiego wysiłku jak zawodowi piłkarze. Ale wykonałem szereg innych badań, m.in. tomografię oraz echo serca. One nie potwierdzały ekg. W czwartek byłem w klinice w Otwocku, ekg wyszło dobre. Reszta badań też. Oznaczało to, że rzeczywiście wynik wcześniejszych badań wypaczył antybiotyk albo w naczynia wdał się stan zapalny wywołany antybiotykiem. Dziś wyniki mam dobre, ale decyzja odnośnie gry zapadnie na początku stycznia. Gdyby nie historia mojej choroby, obecne wyniki ekg kwalifikowałyby mnie do gry w piłkę na poziomie ekstraklasy. W styczniu ostateczną decyzję podejmie specjalna komisja, ale ja czuję się zdrowy. Dlatego wierzę, że wrócę na boisko - dodał "Sagan".

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.