News: Marek Saganowski: Dziękuję kibicom za wsparcie

Marek Saganowski: Dwa mecze finałowe są nie do przyjęcia

Mikołaj Lipiński

Źródło: Legia.Net

16.04.2013 22:55

(akt. 04.01.2019 12:23)

Ruch przyjechał podbudowany pewnym zwycięstwem w Bełchatowie. Widać było, że chcą wywalczyć awans do finału. Owszem, sprawili nam trochę problemów. Kiedy prowadziliśmy 1:0 powinniśmy spokojnie kontrolować grę. Nagle jest jedna,druga strata i goście dostają rzut karny na wagę remisu. My od początku wiedzieliśmy, że naszym celem jest finał Pucharu Polski, dlatego walczyliśmy. Ruch wykonał swoje zadanie - strzelił bramkę. Pozwoliło to im się bronić i czekać na kontratak - powiedział po meczu Marek Saganowski.

- Ruch po tym jak zdobył bramkę był w idealnej dla siebie sytuacji. Nam było ciężko rozegrać piłkę w sposób jaki lubimy. Oczywiście wciąż jeszcze przed nami mnóstwo pracy. Pewne aspekty nadal trzeba poprawić. Ruch ma w swoim składzie kilku dobrych, doświadczonych zawodników. Po meczu w Bełchatowie, który zapewnił im utrzymanie, przyjechali na Łazienkowską. Wiedzieli, że nie mają nic do stracenia i zagrali dobry mecz. Nie od dziś wiadomo, że wszyscy się spinają na mecze z Legią. Przyjeżdżają z myślą: "jak strzelimy bramke to będziemy zadowoleni. Jak zremisujemy to będzie super, a jak wygramy to będziemy w niebie!".

- W Legii jest szeroka kadra. Udowodniliśmy, że radzimy sobie na dwóch frontach. W rozgrywkach o Puchar Polski gram razem z "Wlado". Współpraca fajnie się nam układa. Konkurencja w ataku jest duża, ale ja się nie poddaję i walczę.To czy wyjdę na mecz z Pogonią w pierwszym składzie zależy ode mnie i od tego jak zaprezentuje się na treningach. Z dzisiejszego meczu jestem zadowolony. Najważniejsze żebyśmy byli drużyną i mieli wspólny cel. Dzisiaj go mieliśmy i też dzięki temu jesteśmy w finale.

- Mecz w Krakowie z Wisłą nie był łatwy. Wisła to drużyna z potencjałem, silna kadrowo. W tym sezonie jeszcze nie jednej drużynie zabiorą punkty. Na trudnym terenie zdobyliśmy trzy punkty - musimy się z tego cieszyć. Myślę, że dzięki takim zwycięstwom jak to sobotnie i dzisiejsze morale podskoczą. W finale spotkamy się z kimś z pary Wisła/Śląk. Według mnie oba kluby są ciekawymi rywalami.

- Dwa mecze finałowe są nie do przyjęcia. Patrzę na to przez pryzmat mojego pobytu w zagranicznych klubach. Finał Pucharu Polski powinien odbyć się na Stadionie Narodowym. Dzięki temu ranga tego pucharu by znacząco wzrosła. Patronem takiego wydarzenia powinien być prezydent kraju. Finał pucharu w Grecji miał taką odpowiednią atmosferę. Podobnie jest w Anglii - jest mecz na Wembley, niesamowite uczucie. Wolałbym zagrać na jednym stadionie jeden mecz. Wtedy czuje się ten klimat i niepowtarzalne emocje.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.