Marek Saganowski: Na razie to nie wchodzi w grę
19.12.2007 07:12
– Zadzwonił Mirosław Trzeciak i pytał co myślę o takim rozwiązaniu. Na razie to nie wchodzi w grę. Dopiero podpisałem kontrakt na 2,5 roku. Chcę jeszcze zostać na Zachodzie, zagrać w Premiership. Gdybym wrócił do Polski tylko dlatego, że akurat siedzę na ławce, ludzie pomyśleliby, że wracam jako przegrany, a ja wierzę w swoje umiejętności - komentuje temat swego ewentualnego powrotu do Polski były napastnik Legii, <b>Marek Saganowski</b>.
- Gdy wyjeżdżałem do Guimaraes, niektórzy szydzili: „Gdzie Saganowski do Portugalii. Przecież tam się gra techniczną piłkę, a on nie ma techniki”. Pokazałem, że nie mieli racji. Na Wyspach tym bardziej dam sobie radę - mówi popularny "Sagan".
Saganowski miał znakomity początek w Southampton. – Od lutego do maja strzeliłem 10 goli. Anglicy mówili, że gram jakbym był na Wyspach 10 lat. Myślę, że to idealna liga dla mnie. Trzeba ostro walczyć, rozpychać się łokciami. To jest coś, co lubię – opowiada wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.