Marek Saganowski: Nie jestem zadowolony z roli w drużynie
20.11.2015 08:48
- Kluczowy okres dla rozwoju sportowego wypada między 10. a 12. rokiem życia i każda pomyłka popełniona przez trenera w tym czasie będzie odbijać się na zawodniku w przyszłości. Nie można uczyć się kosztem dziecka. Nie wszyscy są tego świadomi. Chodzę na mecze synów i widzę niektóre błędy popełniane przez młodych szkoleniowców. Takie jak zabranianie chłopcom dryblingów. A kiedy mają się tego uczyć? Kiedy mają wyszkolić technikę? Zabijamy w dzieciach fantazję i kreatywność.
W tym sezonie rzadko ma pan miejsce w wyjściowej jedenastce.
- Liczyłem, że będę grał przynajmniej tyle samo, co w poprzednich rozgrywkach. Oczywiście już wtedy byłem przede wszystkim od zapychania dziur w odpowiednich momentach, ale czułem się pełnoprawnym członkiem zespołu. Obecnie nie jestem zadowolony ze swojej roli w drużynie. To, że trener Berg na początku sezonu kompletnie na mnie nie stawiał, nie jest moją winą. W polskiej lidze mogę jeszcze strzelić kilka goli. Wiem, że od sierpnia zeszłego roku nic nie strzeliłem. Tak długa przerwa dla napastnika na pewno nie jest powodem do dumy, ale podchodzę do tego spokojnie. Przede wszystkim trzeba pamiętać, ile minut spędziłem w tym czasie na boisku.
U trenera Stanisława Czerczesowa lekkich treningów nie ma.
- Można powiedzieć, że trener zbudował swój autorytet w kilka minut. To człowiek o bardzo mocnej osobowości. W Legii ktoś taki był bardzo potrzebny.
Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.