Marek Saganowski: Podział na dwie jedenastki się zaciera
05.11.2014 08:55
Podoba się panu gra na skrzydłach?
- Dobrze, że trener Berg – jeśli nie może dać mi szansy z przodu – szuka dla mnie miejsca na boisku, a nie zostawia w rezerwie. W 2011 roku w Atromitosie też ganiałem po skrzydle i sądzę, że w Legii źle to nie wygląda.
Walczy pan o nową umowę z Legią?
- Cieszę się ostatnimi latami grania w piłkę. Saganowski jeszcze się nie skończył, mam nadzieję, że trener Berg też tak uważa.
W 2011 roku przyszedł pan do Legii na rok. Kończy się trzeci i raczej nie będzie ostatnim.
- Kiedy pada pytanie o przyszłość, udaję głuchego. Nie wiem, co będzie. Rozmawiałem prywatnie z prezesem Bogusławem Leśnodorskim. Wszystko zależy od zdrowia. W październiku 2012 roku miałem problemy z sercem i pauzowałem pół roku. W październiku 2013 doznałem ciężkiego urazu kolana, ale wróciłem po ośmiu miesiącach. Wiem jednak, że kolejnej walki o powrót do zdrowia i składu już bym nie wytrzymał. Bałem się tego października i dobrze, że się skończył. Jeśli do czerwca nie dopadnie mnie jakiś paskudny uraz, będę chciał grać dalej.
Zadziwia pana Legia w Europie? Trzy mecze, trzy zwycięstwa. I to z klubami, które grają w najmocniejszym składzie.
- Cieszę się, że pan to powiedział. Jesteśmy mocni, procentuje doświadczenie z poprzedniego roku. Wtedy dziennikarze pisali, że Legii brakuje umiejętności. Zmienił się trener, doszedł Ondrej Duda, a my jesteśmy jednym z trzech zespołów z kompletem zwycięstw. Jeśli we czwartek wygramy z Metalistem, osiągniemy cel czyli na 99 procent awansujemy do 1/16 finału. Rok temu Europa się z nas śmiała, dziś docenia. Kusi mnie walka o Ligę Mistrzów. Wreszcie nie wydaje mi się tak nieosiągalna jak do tej pory.
Cała rozmowa dostępna jest tutaj oraz na łamach "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.