Marek Saganowski: Wstydu nie było, wracamy do szarzyzny ligowej
31.08.2012 18:25
- Podstawowym celem było mistrzostwo Polski - na tym się skoncentrujemy. Po raz kolejny, powalczymy również o Puchar Polski. Wszystkim jest nam przykro, ale wstydu nie przynieśliśmy. Rosenborg nie jest przypadkową ekipą. Norwegowie pokażą na co ich stać w fazie grupowej. Nie mogliśmy rzucić się od początku na rywala, który mógłby nam zrobić krzywdę. Przez 45 minut graliśmy dobrze taktycznie...
- Naszym problemem było dłuższe utrzymanie się przy piłce. Traciliśmy ją po 4-5 podaniach, wkradała się przez to nerwowość. Myślę, że mocno brakowało nam Ivicy Vrdoljaka, który w Bełchatowie pokazał, że odwala czarną robotę. Zdajemy sobie sprawę, że budżet będzie uszczuplony. Zawsze są jakieś problemy i niepewności, będzie trzeba wszystko poukładać od nowa. Musimy jednak odzyskać mistrzostwo Polski dla Legii po przerwie, która jest zdecydowanie za długa.
- Przed młodzieżą jeszcze wiele sezonów i okazji do odnoszenia sukcesów. Osobiście liczyłem na przygodę w fazie grupowej Ligi Europy. Starsi zawodnicy mogą już nie być w takiej sytuacji. Nie mówię, że już po tym sezonie nie będę grał, ale czuję ogromny żal. Cóż zrobić, trzeba przełknąć tę gorzką pigułkę.
- Piłka nożna polega na zapominaniu. Nie możemy skupiać się na porażce, a trzeba przywiązywać wielką wagę do spotkania z Podbeskidziem. Musimy wygrać z Góralami, tak jak wcześniej z Koroną i GKS-em. Nie możemy bać się rywali z Bielska. Od jutra będziemy analizować mecze przeciwników. Musimy ruszyć z kopyta w walce o mistrzostwo. Liga Europy byłaby wisienką na torcie, a tak wpadamy w ligową szarzyznę. Ekstraklasa będzie pewnie ciekawa, bo nikt nie odda za darmo żądnego punktu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.