Mariusz Piekarski: Wróćcie do kibicowania!
25.05.2011 12:37
Jutro czeka nas przedostatnia kolejka ekstraklasy. Kolejka o wielkim ciężarze gatunkowym. Sytuacja w tabeli tak się ułożyła, że tylko mecz Zagłębia Lubin z Wisłą Kraków będzie o pietruszkę, więc emocji nie zabraknie praktycznie nigdzie. Problem w tym, że tej dodatkowej adrenaliny zapewne znowu nie zapewnią kibice. Ja wiem, że nikt nie ma obowiązku dopingować, wiem, że to tylko dobra wola ludzi, którzy płacą za bilety. Ale wiem też, że kibice śpiewają, bo to kochają, bo to ich pasja.
Teraz sobie tego odmawiają - w imię czego?
W imię protestu. Ale co chcą pokazać? Przecież polityków nie obchodzi, czy kibice skandują "Irena Santor", czy "Legia Warszawa". W ogóle ich nie obchodzi to, czy jest jakikolwiek doping, czy go nie ma. Protest, jeśli ma być skuteczny, musi kogoś uwierać, musi być uciążliwy. Kogo uwierają milczące trybuny? Premiera? Ministra sprawiedliwości? Nie... Oni to mają gdzieś. Mało tego - oni się za chwilę pochwalą, że na trybunach znów jest spokojnie i nawet znikają wulgaryzmy.
Protestując, kibice robią krzywdę tylko sobie i swoim drużynom. Na pewno nie politykom i nie działaczom. Mamy do czynienia z protestem, który jest maksymalnie nieuciążliwy dla tych, przeciwko którym jest wymierzony. Czyli jest po prostu głupi, nieprzemyślany. Dwie kolejki do końca. Wiem, że głos nic tu nie zmieni, ale i tak to napiszę: - Wróćcie do kibicowania. Jesteście potrzebni.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.