Marko Suler: Kibice Legii zbyt fanatyczni
20.04.2017 18:00
– Nigdy nie uciekam od odpowiedzialności. Po sukcesach staram się trzymać gdzieś z boku, a gdy pojawiają się problemy, to ja robię krok do przodu, bo w sporcie takie rzeczy są normalne i nie boję się tego. W poprzednich klubach widziałem dużo. W Polsce kibice zatrzymywali autobus w środku autostrady i wyciągali mnie na zewnątrz - czytamy na łamach eurosport.onet.pl.
Zapytany o porównanie kibiców Legii i Mariboru odpowiedział zdecydowanie. – To zupełnie inny wymiar. W Warszawie przychodzi około 15 tysięcy fanów, aby dopingować na stojąco. Podkreślam – fanów, a nie widzów. A kiedy zdobyliśmy mistrzostwo, na ulicach miasta świętowało 200 tysięcy ludzi. To prawdziwi fanatycy jak dla mnie nawet zbyt fanatyczni. Zdarzyło się nawet, że prowadziliśmy 2:0, a oni połamali krzesła i doprowadzili do przerwania meczu. Kiedy widzisz coś takiego, wiesz, na czym polega ciśnienie – wyjawia Suler.
Dla Słoweńca przygoda z Polską była do tego stopnia nieudana, że w grudniu 2013 roku, po rozegraniu 13 meczów, rozwiązał kontrakt z Legią i wrócił do swojej ojczyzny. Od tego czasu jest piłkarzem NK Maribor.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.