Marko Suler: Pewnie zostanę w Legii
21.06.2013 02:54
- Kiedy trafiałem do Legii, zdziwiłem się, że nawet prezes klubu nie znał biegle języka angielskiego. W tak wielkim klubie, taka sprawa powinna być na porządku dziennym. Szybko nauczyłem się jednak polskiego, który jest podobny do słoweńskiego i nie miałem już żadnych kłopotów – nawet z udzielaniem wywiadów.
- Polski futbol nie jest zły, cały czas idzie do przodu. Pozytywnym bodźcem były wspaniale zorganizowane Mistrzostwa Europy w 2012 roku. Nie miałem jeszcze czasu, żeby dokładnie zwiedzić kraj, w którym gram. Planowaliśmy przejechać Polskę wzdłuż i przede wszystkim zobaczyć hitlerowski obóz zagłady w Auschwitz. Bardzo lubię podróżować i zwiedzać wspólnie z rodziną. Kiedyś, byliśmy z żoną na Sri Lance i w Egipcie. Mamy też dom w Chorwacji, ale i tak jest jeden wielki minus profesjonalnego sportu - brak czasu dla przyjaciół.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.