Marko Vesović

Marko Vesović: Chcę zostać w Legii!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: sport.tvp.pl, TVP Sport

12.12.2020 13:20

(akt. 12.12.2020 13:37)

- Chcę wrócić jeszcze lepszy, by znów zdobyć mistrzostwo, ale tym razem cieszyć się wraz z drużyną – mówił w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl Marko Vesović, prawy obrońca Legii Warszawa.

Na jakim etapie jest twoja rehabilitacja?

– Nie powiem, że to końcówka, ale każdy dzień zbliża mnie do finiszu. Nieustająco pracuję, by wrócić do zdrowia. Chcę w pełni wyleczyć kontuzję. Pośpiech nie jest wskazany, bo mógłby źle wpłynąć na stan nogi. Na razie wszystko wygląda w porządku. Kolejny tydzień może być już tym, w którym będzie można zobaczyć mnie na boisku z piłką przy nodze. Wciąż mowa o indywidualnych zajęciach, ale rehabilitacja musi przebiegać na spokojnie, więc zacznę od lekkich ćwiczeń pod okiem fizjoterapeutów. Trzeba uważać, bo stan boisk przy takiej pogodzie także nie jest idealny. Teraz większy nacisk kładziemy na aspekt siłowy, bo muszę odbudować mięsień. Potem dojdzie praca nad dynamiką, choćby zmiany kierunków. Ten etap rozpocznie się lada moment.

Miałeś poczucie, że wiele cię ominęło przez czas kontuzji?

– Mistrzostwo Polski, otwarcie ośrodka treningowego, transfery nowych graczy, zmiana trenera… Kiedy po kilku miesiącach wróciłem do Warszawy, mogłem przeżyć lekki szok. Oczekiwało się wręcz czegoś innego, przeżyłem zaskoczenie. Szybko się przyzwyczaiłem, bo to coś normalnego w piłce. W tej chwili mamy najlepsze warunki do treningu w Polsce, a jednocześnie dostrzegam dobre wyniki zespołu.

Pod twoją nieobecność pojawił się Josip Juranović. Z każdym miesiącem gra coraz lepiej, a wyróżnieniem było dla niego ponowne powołanie do chorwackiej kadry.

– Jura trafił na Łazienkowską po mojej kontuzji. To świetny chłopak, który osiągnął świetną formę i to cieszy. Mogę nazwać go przyjacielem, bo szybko złapaliśmy kontakt. Gra w chorwackiej kadrze z pewnością jest dla niego powodem do dumy. To reprezentacja mająca kapitalnych zawodników i cały klub musi być zadowolony, że ma gracza w takiej drużynie. Juranović wiele daje Legii. To świetna rzecz dla wszystkich i oby było tak dalej.

Co dalej z twoją przyszłością? Kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu.

– Nie rozmawiałem na ten temat z władzami klubu. Przyznaję, że na razie w pełni koncentruję się na mojej rehabilitacji. Chcę zostać w Legii, bo podoba mi się w klubie, jak i w Warszawie, gdzie zadowolona jest moja rodzina. Jestem chętny, by wciąż być przy Łazienkowskiej, ale na razie patrzę krótkowzrocznie – zależy mi w pierwszej kolejności na powrocie na boisko.

Rozumiem, że czekasz na sygnał do rozmów ze strony klubu?

– Tak, tak powiedzmy.

W sobotę Legia zagra z Wisłą Kraków. Będzie trudniej przez nowego trenera?

– Mecze z Wisłą nigdy nie są łatwe, to wręcz derby kraju. Na pewno nowy trener przeciwników sprawia, że będzie więcej tajemnic. To także dodatkowa motywacja dla rywali, ale to samo będzie wywoływała myśl o mierzeniu się z liderem. W naszej drużynie jest kilka kontuzji. Trzeba podejść do spotkania z pełną koncentracją. Musimy wierzyć i walczyć o trzy punkty, bo jesteśmy w dobrej formie.

Całą rozmowę z Marko Vesoviciem można przeczytać w tym miejscu

Co wiesz o rywalizacji Legii z Wisłą

05legia-wisla31.jpg
1/13 Pierwszy raz Legia zmierzyła się z Wisłą w 1920 roku, czyli 100 lat temu. 23 maja, na boisku w Agrykoli, padł remis 0:0. Dwa lata później znowu doszło do potyczki pomiędzy tymi zespołami (15.10). Biała Gwiazda wygrała 3:0, także w Warszawie. Mecz był okazją do świętowania pewnego zdarzenia. Jakiego?

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.