Martins Ekwueme: Przyjście do Legii było błędem
23.03.2018 09:50
W piątek reprezentacja Polski zmierzy się towarzysko z Nigerią. Z tej okazji, dziennikarze "Przeglądu Sportowego", dotarli do Martinsa Ekwueme, w przeszłości występującego w Legii. Nigeryjski pomocnik po latach wyznaje, że decyzja o przejściu do warszawskiego klubu była błędem. - Moim największym błędem było przyjście do Legii. Trener Waldemar Fornalik w Polonii Warszawa ostrzegał mnie, abym tam nie szedł, bo nie będę miał miejsca w składzie. A miałem oferty z Zagłębia, Bełchatowa, Łęcznej i Arki. Gdybym poszedł do Bełchatowa, występowałbym więcej i kariera nabrałaby rozpędu. Trenerowi Orestowi Lenczykowi bardzo na mnie zależało. Wybrałem jednak Legię, chciał mnie tam Jacek Zieliński. Zastąpił go jednak Jan Urban, u którego już nie grałem. On wybrał innych. Kupili Gizę, do tego w środku pola był kapitan Vuković, reprezentant Polski Roger i Marcin Burkhardt. - wyznał Ekwueme.
Ekwueme w stolicy występował w latach 2007-09. W tym czasie uzbierał 35 występów z "eLką" na piersi, zdobywając w nich jedną bramkę. Po nieudanym epizodzie w Legii, Nigeryjczyk trafił do Zagłębia Lubin, a następnie rozpoczął tułaczkę po niższych ligach polskich, wyjechał również do Indii. Jednakże dość szybko wrócił do naszego kraju, a przygarnęła go do siebie LZS Piotrówka. Tam spotkał innego eks-legionistę, Takesure'a Chinyamę. Obecnie Ekwueme jest zawodnikiem III-ligowego Falubazu Zielona Góra.
Cały materiał "Przeglądu Sportowego" o Martinsie Ekwueme można przeczytać w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.