Mateusz Długołęcki: I Liga tu zupełnie co innego niż Młoda Ekstraklasa
22.10.2013 06:09
Przed Tobą kilku piłkarzy było wypożyczonych z Legii do Dolcanu. Czas spędzony w Ząbkach bardzo im pomógł w karierze. Myślisz, że z Tobą będzie podobnie?
- Gdybym tak nie myślał, to pewnie nie byłoby mnie tutaj. Będąc na obozie z Legią rozmawiałem z Mateuszem Cichockim, który wypowiadał się o Dolcanie w samych superlatywach. Gdy dowiedziałem się, że najlepszym rozwiązaniem będzie ogrywanie się na poziomie I ligi, zdecydowałem się na grę w Ząbkach.
Start w Dolcanie miałeś jednak ciężki. Wystąpiłeś w meczu Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo, który wam jako drużynie nie wyszedł. Po tym spotkaniu straciłeś miejsce w składzie i początek sezonu przesiedziałeś na ławce. Nie miałeś chwili zwątpienia, że transfer do Ząbek nie był najlepszym posunięciem.
- Na początku nie mogłem złapać odpowiedniego rytmu. Wydaje mi się, że na mojej formie mogły odbić się dwa ciężkie obozy przygotowawcze, na których spędziłem bez przerwy ponad 20 dni. Nie jestem typem, który szybko się poddaje i wiedziałem, że nikt nie odda mi miejsca w podstawowym składzie za darmo. Tylko poprzez ciężką pracę na treningach mogę osiągnąć sukces.
Dolcan jako jeden z nielicznych klubów gra systemem 3-5-2. Czy długo musiałeś się przestawiać do nowego ustawienia?
- Z tym systemem gry nie miałem wcześniej żadnej styczności. Na początku sezonu miałem dużo treningów indywidualnych, w tym taktycznych. Trochę czasu minęło zanim wszystko zrozumiałem, lecz z biegiem czasu nauczyłem się wszystkich zagadnień taktycznych.
Dolcan zajmuje czwarte miejsce. Spodziewałeś się, że aż tak dobrze wystartujecie w tym sezonie?
- Wielu obserwatorów dziwi się, że jesteśmy tak wysoko w tabeli. Jednak uważam, że nie jest to żadna niespodzianka. Śledząc poczynania Dolcanu w poprzedniej rundzie zapamiętałem osiem zwycięstw z rzędu. Wiedziałem, że jest tutaj wielu dobrych piłkarzy. W okresie przygotowawczym ciężko pracowaliśmy i już w sparingach wygrywając praktycznie ze wszystkimi udowodniliśmy, że będziemy bardzo mocni w tym sezonie.
Jakbyś porównał poziom Młodej Ekstraklasy do I Ligi?
- Są to zupełnie inne rozgrywki. W I lidze tempo gry jest o wiele szybsze niż w Młodej Ekstraklasie. Dużo jest walki i ostrych, a często brutalnych zagrań. Nie ma czasu na nawet najmniejszy błąd, bo może on sporo kosztować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.