Mecz otwarcia: Polska - Grecja 1:1 (1:0)
08.06.2012 17:54
fot. AS Info
Od środka rozpoczęli Grecy, ale pierwsze akcje meczu należały do Polaków. Jakub Błaszczykowski w 4. minucie zagrał do Roberta Lewandowskiego i obrońcy w ostatniej chwili wybili na rzut rożny. Po kornerze ładnie pod poprzeczkę piłkę posłał Rafał Murawski, ale bramkarz gości Konstandinos Chalkias popisał się piękną i skuteczną paradą. Grecy odpowiedzieli w 11. minucie strzałem głową Theofanisa Gekasa. Polacy dwie minuty później mogli objąć prowadzenie, ale po szybkiej akcji Łukasza Piszczka centymetrów zabrakło Lewandowskiemu aby skierować piłkę do siatki. W końcu nadeszła 17 minuta spotkania - do dośrodkowania z prawej strony boiska idealnie wyszedł w powietrze "Lewy" i pięknym strzałem głową uzyskał prowadzenie dla swojego zespołu. 1:0!
Po strzelonej bramce Polska się trochę cofnęła oczekując na rywala na swojej połowie i po przejęciu piłki kontratakując. Spadło przez to tempo gry, ale na murawie wciąż niepodzielnie panowali wybrańcy Franciszka Smudy. W 37. minucie mogło i powinno być 2:0 ale w znakomitej sytuacji przestrzelił Damien Perquis. Po tej niewykorzystanej sytuacji do głosu doszli Grecy, kilka razy dobrze interweniowali Marcin Wasilewski oraz Perquis. I kiedy wydawało się, że nic już ciekawego się nie wydarzy na czystą pozycję wychodził Murawski, sfaulował go Sokratis Papastathopoulos a sędzia pokazał mu żółtą kartkę. Jako, że był to drugi kartonik tego koloru zawodnik musiał opuścić murawę.
Po zmianie stron znów przeważać zaczęli Polacy. W 47 minucie po zagraniu Piszczka do strzału doszedł Lewandowski ale tym razem napastnik mistrzów Niemiec posłał piłkę nad poprzeczką. Nic nie zapowiadało tego co stało się w 51 minucie spotkania. Do zagranej z prawego skrzydła piłki wyszedł Wojciech Szczęsny, ale nie zrozumiał się z Wasilewskim i obydwaj minęli się z futbolówką, ta spadła prosto pod nogi Dimitrisa Salpingidisa, który spokojnie umieścił ją w pustej bramce. 1:1. Od tego momentu Polacy zaczęli grać nerwowo przez co rywale mieli kolejne okazje do strzelenia gola. W 63 minucie w polu karnym znalazł się Georgios Samaras, ale na szczęście nie wykorzystał okazji. Cztery minuty później swoją szansę miał rozgrywający niezłe zawody Maciej Rybus, ale posłał piłkę nad poprzeczką. W 69. minucie błąd popełnił Szczęsny i ratował się faulem na Kostasie Katsouranisie. Golkiper Arsenalu zobaczył czerwona kartkę i musiał opuścić boisko. W bramce pojawił się Przemysław Tytoń, który zmienił Rybusa. Na dzień dobry bramkarz PSV musiał bronić rzut karny. I poradził sobie znakomicie broniąc jedenastkę w wielkim stylu. W 75 minucie Salpingidis zdobył drugą bramkę ale sędzia uznał, że Grek był na pozycji spalonej. Polacy zaczęli wyraźnie opadać z sił, ale na zmiany nie decydował się selekcjoner reprezentacji Polski. W 83 minucie o strzał na bramkę pokusił się Eugen Polanski, ale piłkę bez problemu chwycił Chalkias. Próbował jeszcze Lewandowski, ale trafił w boczną siatkę. Tylko remis - szkoda bo prowadząc 1:0 i grając w przewadze mieliśmy te trzy punkty już w kieszeni...
Polska - Grecja 1:1 (1:0)
17' (1:0) Robert Lewandowski
51' (1:1) Dimitris Salpingidis
Żółte kartki - Papastathopoulos, Holebas, Karagounis
Czerwona kartka - Szczęsny 69' - Papastathopoulos 44' (za drugą żółtą)
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Błaszczykowski, Polanski, Murawski, Obraniak, Rybus (70' Tytoń) - Lewandowski
Grecja: Chalkias - Torosidis, Papastathopoulos, Avraam (37' Papadopoulos), Holebas - Maniatis, Katsouranis, Karagounis - Ninis (46' Salpingidis), Gekas (68' Fortounis), Samaras
Tabela grupy A:
1. Rosja 1 3 4-1
2. Grecja 1 1 1-1
Polska 1 1 1-1
4. Czechy 1 0 1-4
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.