Mecz z Koroną stoi pod znakiem zapytania

W czwartek obiekt Korony wizytowała specjalna komisja z ramienia PZPN i orzekła, że płyta boiska, jak na tę porę roku, jest w doskonałym stanie i można na niej grać. I pewnie miała rację, bo w czwartek i w piątek pogoda była dobra, świeciło słońce i boisko było suche. Ale już w sobotę od rana w Kielcach padał śnieg, w dodatku było pochmurno, a nocne przymrozki zrobiły swoje. Sędziowie z Białegostoku wyszli na murawę około godziny 11, sprawdzali jej stan i o 11.55 sędzia główny podjął ostateczną decyzję - boisko jest zmrożone nie nadaje się do gry. Hubert Siejewicz, sędzia główny spotkania: - Nie mogłem podjąć innej decyzji, choć była ona dla mnie trudna. Uważam, że granie na takiej zmrożonej płycie zagrażało zdrowiu piłkarzy, a przecież ja za to odpowiadam. Chciałbym złożyć gratulacje gospodarzom za to, że tak starali się o przygotowanie boiska, ale na aurę nie mogli mieć wpływu. Mróz zrobił swoje i boisko było za twarde, by na nim grać. Od soboty aura w Polsce się nie zmieniła. Boisko więc na pewno nie jest w lepszym stanie przed meczem Korona – Pogoń. Dodatkowo na dziśi jutro zapowiadane są obfite opady śniegu. Dla dobra piłkarzy przełożenie meczu z pewnością będzie, więc najlepszym wyjściem. Niestety ta runda jest wyjątkowo krótka i dodatkowych terminów na rozegranie zaległych spotkań także jest bardzo mało. Miejmy nadzieję, że dla dobra kibiców, którzy wybierają się do Kielc, decyzja o ewentualnym przełożeniu meczu zapadnie wcześniej niż na 1,5 godziny przed rozpoczęciem spotkania. Zdjęcia obrazujące stan murawy w Kelcach pochodzące z serwisu www.korona-kielce.pl można zobaczyć tutaj.