Media przeciw zamykaniu stadionów

W podobnym tonie wypowiada się szef sportu w Polsacie Marian Kmita- To co robi rząd, to działanie doraźne. Nie wierzę, że jest to jedyna metoda walki o bezpieczeństwo. Koszt tego jest faktycznie duży i być może nieunikniony, ale jak mówię: nie wierzę, że to jedyny sposób. Czy żałuję, że zaangażowaliśmy się w Ekstraklasę? Nie, nie żałuję. Dodaje jednak, że faktycznie, pokazywanie ligi bez kibiców na trybunach jest niczym innym jak "nonsensem". 

Canal+, które do spółki z telewizją Orange Sport obecnie transmituje mecze ligowe już w miniony weekend kilka razy za pośrednictwem dziennikarzy wyraził swoje zdanie. - Zamykanie stadionów nie jest metodą walki z kibolami. To jest nieporozumienie, piłka nożna jest dla kibiców. Trzeba sobie z tym problemem radzić inaczej. Martwi mnie to, że niedługo są wybory i widzę dziwną zależność między tymi działaniami a zbliżającymi się wyborami - mówił komentujący mecz Jagiellonii z Legią Rafał Dębiński.  - Piłka nożna obroniła się poziomem, natomiast kibice nie mają jak bronić się przed głupimi decyzjami niektórych polityków - ocenił z kolei po meczu we Wrocławiu komentujący spotkanie Śląska z GKS-em Bełchatów. 

Czy to może dać do myślenia rządzącym naszym krajem politykom? Wątpimy, gdyż dokładnie w takim samym tonie wypowiadała się po meczu Legii z Lechem bez publiczności Telewizja Polska 14 lat temu. Jak widać nikt z polityków nie wyciągnął z tego żadnych wniosków.