Menedżer Mikity: Na wypożyczeniu Patryka zyskają wszyscy
15.01.2013 13:23
- Pojawiła się informacja, że to Legia zaproponowała Szkotom wypożyczenie Mikity. Tak było w rzeczywistości?
- Nie do końca, działacze Saint Mirren szukali tego typu napastnika, stąd powstał temat sprowadzenia Patryka. Widzieli również materiały na jego temat, a teraz przysłali zaproszenie na testy. Wszystko zostało przeprowadzone z głową.
- A co z opcją gry Mikity w Dolcanie? Mówiło się o tym, że może trafić do podwarszawskiego klubu.
- Było zainteresowanie jego osobą. Chciał go pozyskać trener Robert Podoliński. To była interesująca propozycja, jednak podjęliśmy decyzję, że Patryk na razie zostanie. W Legii też nie było parcia na wypożyczenie Mikity, zwłaszcza że jest on zawodnikiem klubu dopiero od kilku miesięcy. Patryk jest młodszy niż chociażby Mateusz Cichocki i Macin Bochenek, którzy powinni już zbierać doświadczenie w zespołach seniorskich, ma jeszcze trochę czasu. W dodatku nie da się ukryć, że liczył na szansę pokazania się na zgrupowaniu pierwszej drużynu na Cyprze.
- Skąd więc zmiana nastawienia i chęć wypożyczenia do Saint Mirren?
- Zdecydowała wizja możliwej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w Szkocji. W dodatku jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, będzie mógł sprawdzić się na tle takich napastników jak Georgios Samaras i Gary Hooper. Grzechem byłoby nie spróbować. Patryk będzie mógł zobaczyć, jak pracują kluby na Wyspach Brytyjskich, dotknąć czegoś nowego, zobaczyć inny styl gry. Zresztą to działa też w dwie strony. Na potencjalnym wypożyczeniu Mikity skorzysta też Legia, która w czerwcu może dostać z powrotem zawodnika już ogranego.
- Nie jest jednak za wcześnie dla niego na zagraniczny wyjazd?
- Po to jedzie do Szkocji, żeby sprawdzić się. Moim zdaniem ma umiejętności odpowiednie, by grać w Saint Mirren. Wiele zależy też od trenera szkockiej drużyny. Zaletą Patryka jest jego uniwersalność, bo może grać też na skrzydle. Teraz wszystko jest w jego nogach. Na szczęście Patryk nie boi się żadnych wyzwań.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.