MESA: Legia - Śląsk 3:4 (1:3) - Gonili wynik do końca...
11.08.2012 11:20
- Zapis relacji na żywo
- Fotoreportaż oraz skrót z meczu - VIDEO
Trener legionistów Dariusz Banasik, mecz ze Śląskiem Wrocław potraktował poważnie, gdyż wystawił najmocniejszy skład. Nie zlekceważył drużyny, która poprzedni sezon skończyła na trzecim miejscu na podium. "Wojskowi” rozpoczęli mecz wysoko ustawieni, chcąc jak najszybciej uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Wykorzystali to piłkarze z Wrocławia, którzy po piewszym rzucie rożnym objęli prowadzenie. Strzelcem gola został Marcin Przybylski, który wykorzystał duży błąd Konrada Jałochy. Niewiele później doskonałym strzałem z wolnego popisał się Kordian Latos, ale piłka jedynie obiła poprzeczkę. Już w 16. minucie legioniści odrobili straty i cieszyli się z remisu. Autorem wyrównującego gola został Marcel Gąsior, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Aleksandra Jagiełły. Przez kolejne minuty toczyła się ostra walka w środku pola, bo żadna z drużyn nie chciała wyjechać z Sulejówka tylko z jednym punktem. Po wielu niewykorzystanych okazjach legionistów (oddali 18 strzałów w pierwszej połowie!) piłkarze ze Śląska wyszli z kontratakiem i zdobyli bramkę na 2:1, któej autorem był Brondel. Do remisu kolejnym uderzeniem z dystansu chciał ponownie doprowadzić Marcel Gąsior, ale futbolówka leciała parę centymetrów za wysoko. Przed zejściem do szatni wrocławianie „dobili” legionistów i strzelili gola na 3:1. Złe ustawienie legijnej defensywy wykorzystał Fedyna. Gdyby gospodarze byli bardziej skuteczni, na tablicy wyników moglibyśmy mieć zupełnie inny rezultat.
Po przerwie piłkarze młodej Legii wyszli zmotywowani, ale sprawiali wrażenie zagubionych. Niedokładne podania zemściły się utratą kolejnej, już czwartej bramki, którą strzelił Paweł Kubiak. W 68. minucie przed samym polem karnym sfaulowany został Bartosz Żurek. Tą komfortową sytuację wykorzystał Mateusz Długołęcki, który zdobył gola zmniejszając przewagę Śląska do dwóch bramek. Docelowo, „Długi” jest środkowym obrońcą, ale chyba spodobało mu się strzelanie goli. Chwilę później powtórzył swój wyczyn, kierując futbolówkę do siatki WKS-u. Kilkudziesięciu kibiców, którzy zebrali się na stadionie w Sulejówku wierzyło jeszcze w pozytywny rezultat na koniec spotkania. Ciśnienie na moment podniósł Patryk Mikita, który miał doskonałą okazję do wyrównania, ale piłka trafiła jedynie w Krzysztofa Żukowskiego. Legioniści nie zdołali doprowadzić do wyrównania i ponieśli pierwszą porażkę w sezonie. Znając charekter podopiecznych Dariusza Banasika, w kolejnym spotkaniu nasza ekipa będzie chciała poprawić sobie nastrój wygraną.
Autor: Adrianna Grzywacz
MESA: Legia - Śląsk 3:4 (1:3)
Gąsior 13', Długołęcki 68', 71' - Przybylski 6', Brondel 35', Fedyna 39', Kubiak 58'
Żółte kartki: Latos (Legia) - Krzeminski, Kohut, Repski (Śląsk)
Legia: Jałocha - Wolski (46' Turzyniecki), Cichocki (65' Długołęcki), Michalak, Widejko - Latos (46' Romachów) - Jagiełło (63' Kamiński), Prusinowski (79' Bruce), Gąsior, Żurek - Mikita.
Śląsk: Żukowski - Repski, Juraszek, Maczurek, Krzeminski (70' Reczka) - Fedyna, Kohut, Garyga, Brondel (62' Majcher), Przybylski (83' Krzanowski), Kubiak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.