MESA: Legia Warszawa - Polonia Bytom 5:0

Młoda Legia Warszawa - Młoda Polonia Bytom 5:0 Kamiński, Smoliński, Jezierski, Arruabarrena (x2) Młoda Legia: Cezary Osuch - Przemysław Wysocki - Radosław Mikołajczak - Patryk Kamiński - Maciej Świdzikowski - Patryk Koziara - Dawida Okpara - Damian Zbozień KPT - Tito - Marcin Smoliński - Mikel Arruabarrena. Rezerwowi: Jacek Skrzyński ; Rafał Zaborowski; Tomasz Lewandowski; Dawida Cempa; Daniel Jezierski; Łukasz Małkowski; Adam Banasik Trener: Dariusz Banasik Młoda Polonia: Rafał Jarzombek - Robert Nazar - Michał Sikorski KPT - Piotr Tomasik - Robert Wojsyk - Hubert Robaszek - Adrian Basta - Kamil Zalewski - Mateusz Kamiński - Radosłav Kral - Mateusz Cieluch Rezerwowi: Błażej Horzela - Michał Majsner - Przemysław Zakrzewski - Kamil Ruszkowski - Piotr Konieczny - Robert Którlikowski ; Mateusz Mamos Trener: Eugeniusz Wyląg Mecz rozpoczął się w dosyć ponurej atmosferze. Na dworze zimno, a i nastroje niezbyt podniosłe po piątkowej porażce z Polonią w Bytomiu. Wobec Młodej Legii oczekiwano zmazania haniebnej porażki pierwszego zespołu. Niestety aura oraz dosyć dziwna pora sprawiły, że na trybunach było nie więcej niż trzydzieści osób. Od pierwszych minut zespoły odważnie ruszyły do gry. Legia w przeciwieństwie do bytomian jednak była dobrze ustawiona. Trzymali formacje i było widać dobrą komunikację między poszczególnymi blokami. Widać, że taktykę mają bardzo dobrze opanowaną. Niestety już w 7. minucie to bytomianie pierwsi zagrozili bramce pilnowanej przez wychowanka Legii Cezarego Osucha. Robaszek dostał idealne podanie na lewą stronę, ale na szczęście strzelił prosto w bramkarza. Bardzo aktywny w Młodej Legi od początku był młody Patryk Kamiński. Napędzał grę ofensywną zespołu, szczególnie imponował wszelakimi sztuczkami technicznymi. To on zdobył także pierwszą bramkę dla Legii. W 14. minucie Smoliński strzelił na bramkę gości, ale Jarzombek był na posterunku i końcówkami palców wybił piłkę przed siebie. Dopadł do niej jednak właśnie Kamiński i bez problemu umieścił futbolówkę pod poprzeczką. Chwilę później do siatki piłkę skierował Zbozień, jednak sędzia uznał, że piłka wcześniej opuściła boisko. W 28. minucie oglądaliśmy piękną kontrę Legii po rzucie rożnym bytomian. "Arru" wybiegł na wolną pozycję, podał do rozpędzonego Koziary, który opanował piłkę i huknął jak z armaty. Niestety trafił wprost w bramkarza Polonii. W 35. minucie legioniści wykonywali rzut rożny. Po dośrodkowaniu w pole karne Arru stanął przed doskonałą sytuacją. Hiszpan uderzył głową pod poprzeczkę, ale Jarzombek przerzucił futbolówkę ponad bramką. Po kolejnym kornerze ponownie pokazał się Hiszpan, ale piłkę z linii bramkowej zdołali wybić obrońcy. W 40. minucie Zbozień otrzymał piłkę po prawej stronie pola karnego rywali. Podał na środek do Smolińskiego, który sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza Polonii. Tuż przed końcem pierwszej połowy żółtą kartkę za faul na Piotrze Tomasiku otrzymał Patryk Kamiński. Obydwie drużyny wyszły po przerwie na murawę w zmienionych składach. W Legii za Patryka Kamińskiego i Dawida Okparę weszli Tomasz Lewandowski i Daniel Jezierski. Natomiast w zespole gości Michała Sikorskiego oraz Adriana Bastę zmienili Michał Majsner i Robert Królikowski. W 63. minucie Legia podwyższyła wynik. Po doskonałej wrzutce z prawego skrzydła Aruuabarrena miał dużo czasu na przygotowanie się do strzału, jednak trafił w słupek. Do piłki dopadł jeszcze Daniel Jezierski, który z najbliższej odległości po raz trzeci tego dnia umieścił piłkę w siatce rywali. Dwie minuty później boisko opuścił zawodnik Legii Radosław Mikołajczak, a zastąpił go Łukasz Małkowski. W 69. minucie "Arru" wyszedł na czystą pozycję i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Niestety napastnik Legii nawet nie trafił w światło bramki. Futbolówka przeleciała obok lewego słupka. W 72. minucie Patryka Koziarę zmienił Adam Banasik. Mecz przebiegał pod dyktando Legii. Większość akcji gości kończyła się już w środkowej strefie boiska. Legia po każdym przejęciu piłki bezlitośnie kontrowała. Bardzo szybkie tempo gry mogło się podobać. W 74. minucie "Arru" wreszcie strzelił swoją bramkę. Hiszpan ponownie był sam na sam z Jarzombkiem, ale tym razem wyczekał golkipera gości i strzelił obok niego. W 79. minucie za dobrze spisującego się w tyłach Tito na boisku pojawił się Dawid Cempa. W 81. minucie trener gości przeprowadził zmianę, za Roberta Wojsyka wszedł Przemysław Zakrzewski. Zaraz po tym padła piąty gol. Arru najpierw podał do Małkowskiego, potem wbiegł w pole karne, przyjął odegraną piłkę i precyzyjnym uderzeniem zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Młoda Legia zagrała bardzo odważnie i konsekwentnie. To się opłaciło, zespół wygrał pięć do zera i w jakimś stopniu pomścił starszych kolegów z pierwszej drużyny. Na wyrazy uznania zasłużyli Osuch, Smoliński i Kamiński. fot. Jakub Grzeszkowski