Michaił Aleksandrow: Po sezonie chcę być dumnym mistrzem Polski
29.02.2016 11:58
- Moja sytuacja jest dość skomplikowana. Powiedziałem szefostwu klubu z Razgradu jakie są moje oczekiwania i że będę się starał zmienić pracodawcę, gdyż zależy mi na tym by grać. Jesienią wystąpiłem tylko w 4 meczach, a teraz dostałem szansę w spotkaniu kontrolnym.
- Nie wiem czemu po grze w rodzimych rozgrywkach i w Lidze Mistrzów trenerzy przestali na mnie stawiać. To dobre pytanie, ale nie do mnie, a do tych, którzy kierują zespołem, oni z pewnością znają przyczynę.. Być może oni potrafiliby coś powiedzieć na ten temat, mnie nic nie przekazano. Ja ze swojej strony dałem wszystko co mogłem. Nie było żadnych problemów między mną a trenerem. A mimo to grałem bardzo mało.
- Legia od 1996 roku nie grała w Lidze Mistrzów. Ale to krok do przodu w mojej karierze. Spójrzmy na historię klubu i kibiców. Poza tym to klub ze stolicy dużego, europejskiego miasta. Wszystko jest przygotowane, ode mnie oczekuje się tylko dobrej postawy na boisku. Cieszę się, że jestem w tym miejscu.
- W Legii był już jeden Bułgar Radostin Stanew i zdobył mistrzostwo w 2002 roku? Nie wiedziałem o tym, ale chętnie nawiążę do tego sukcesu i powiększę listę z nazwiskami Bułgarów, którzy zdobędą tytuł mistrza Polski.
- Nie martwię się tym, że nie jestem optymalnie przygotowany do sezonu. Miałem już tak, że nie grałem z powodu kontuzji i potem szybko dochodziłem do siebie. A teraz grałem i trenowałem jak wszyscy, brakuje mi tylko rytmu meczowego, choć z pewnością będę potrzebował chwilę na aklimatyzację. Ale to normalny proces, dam sobie z tym radę.
- Nie jestem piłkarzem, który niepokoi się na wieść o ciężkich treningach. Jestem na to przygotowany i lubię mocno pracować. Ciężki treningi z pewnością pomogą mi osiągnąć jeszcze lepszą dyspozycję.
- Legia nie była jedyną opcją, negocjowaliśmy z Dynamem Mińsk, ale rozmowy zostały zerwane. Teraz mogę powiedzieć, że na moje szczęście, bo Legia to najlepsze co mogło mi się trafić.
- Nie byłem wcześniej w Polsce, ale grywałem w sparingach z polskimi drużynami, wiem na jakim poziomie znajduje się polska piłka. Gdy podpisałem umowę z Borusssią Dortmund miałem 17 lat, w tym samym czasie przyszedł Jakub Błaszczykowski i grał na mojej pozycji (śmiech). On grał w pierwszym zespole, a ja w rezerwach. To był pierwszy polski piłkarz jakiego poznałem.
- Legia to wielki klub z bogatą historią, w tym roku będzie obchodził stulecie, ale co dla mnie istotne co roku ma ambicje by zdobyć tytuł mistrzowski. Mam nadzieję, że po sezonie będę dumnym mistrzem Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.