Michał Dąbski: Sport przestał na chwilę funkcjonować

- Zanim sportowiec zacznie myśleć o powrocie do formy, musi zadbać o zbudowanie poczucia dwóch podstawowych potrzeb: fizjologicznych i bezpieczeństwa. Od dawna nie było takiej sytuacji, że sportowiec ma zagrożoną potrzebę fizjologiczną, która nie dotyczy jedynie kontuzji tylko zagrożenia zdrowia związanego z bardzo dużą niepewnością.

- W sporcie na poziomie profesjonalnym bardzo ważna jest rutyna uczestniczenia w treningu. To siła ciągłego podnoszenia jakości, bicia rekordów. Najpierw sportowiec musi zbudować poczucie bezpieczeństwa. W tym, co ostatnio wykonuję, mało jest psychologii sportu, ale za to sporo psychologii radzenia sobie z lękiem oraz kryzysem. Nie hartujemy się teraz do przekraczania obawy w rywalizacji. Raczej przyglądamy się temu jak odnaleźć się w obecnej sytuacji, która ma miejsce. Nie wiadomo, co pokaże przyszłość. Człowiek działa jednocześnie w taki sposób, że jeżeli będzie jasne trochę więcej, będziemy potrafili zbudować poczucie bezpieczeństwa i dopiero wtedy zaczniemy nadawać sens temu, co się wydarzyło. Na tej podstawie będziemy mogli skonstruować nowe procesy motywacji wynikające z jakichś wartości. Ale do tego jest potrzebny czas. 

- Rozpiska dla piłkarzy Legii? Uczestniczyłem w pomocy przygotowania i tworzenia poczucia poszczególnych kroków i logicznego bezpieczeństwa korzystając z zasobów profesjonalnego sztabu. Mamy świetnych specjalistów posiadających kompetencje specjalistyczne: począwszy od lekarza, trenera, prezesa, który ma możliwość decyzyjną, przez trenera ogólnorozwojowego czy fizjoterapeutów przygotowujących rehabilitację indywidualną. Po odpowiednim zorganizowaniu grupy, mającej zasoby indywidualne, można wesprzeć w zbudowaniu adekwatnego proces poradzenia sobie z taką sytuacją.

Audycji można wysłuchać w tym miejscu.