Michał Efir: Cierpliwie walczę o powrót na boisko
12.06.2013 09:07
- Przez niespełna dwa tygodnie leżałem w klinice. Wstawałem z łóżka, miałem rehabilitację, obiad, drugą rehabilitację i robił się wieczór. Wracałem różnie, czasem o 16, innym razem o 18. Czas po ćwiczeniach spędzałem w łóżku, bo nie mogłem nadwerężać nóg. Miałem bóle, problemy z plecami. Najgorsze było właśnie to leżenie w jednej pozycji. Czytałem książki, surfowałem po internecie, oglądałem telewizję. Oczywiście śledziłem mecze Legii. Jakoś zleciało.
- Dzień w dzień przez parę godzin muszę wykonywać te same ćwiczenia. Samo ich robienie nie jest jakimś wielkim wysiłkiem, uciążliwa jest nuda. Ale wychodzę z założenia, że muszę to wszystko zrobić. OK, mógłbym sobie lekko odpuścić. Mógłbym robić mniej powtórzeń, trochę się poobijać. Na dłuższą metę lenistwo wyszłoby mi jednak bokiem. Mam pracę do wykonania i się do niej przykładam. Cierpliwie dążę do tego, żeby wrócić. Tyle lat grania jeszcze przede mną. Nie widzę problemu w tym, że wyleczę się za kilka miesięcy. Kto wie, może wtedy już na dobre ruszę z kopyta?
- Z poprzednich kontuzji leczyłem się w Polsce i mogę powiedzieć, że Włochy w porównaniu z nami to niebo a ziemia. Nie chciałbym mówić, że mamy złe leczenie. Ale miałem wrażenie, że tam jest inne podejście. No i świetna organizacja. To typowo prywatna klinika. Leczą w niej nie tylko sportowców. Opiekują się ludźmi z różnymi schorzeniami. Mają tam ogromną bazę, są profesjonalistami i wiedzą, czym się zajmują. Robią to naprawdę na wysokim poziomie.
- Nigdy mi nie przeszło przez myśl, że mógłbym to rzucić w cholerę i zająć się czymś innym. Nie po to pisałem się na wiele lat wyrzeczeń, treningów, wysiłku, zmęczenia i tak dalej, żeby w jednej chwili z wszystkiego zrezygnować. To nie w moim stylu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.