Michał Efir: Odszedłem, bo chcę grać
07.07.2014 09:49
Żal opuszczać Łazienkowską?
- Szkoda, że się nie udało, ale nie ma się co dołować. Spędziłem w Legii sześć lat - dodajmy bardzo fajnych lat - poznałem wielu świetnych ludzi, dużo się w Warszawie nauczyłem i to właśnie w Legii ukształtowałem nie tylko jako piłkarz, lecz przede wszystkim jako dorosły człowiek. Doskonale zdaję sobie sprawę, ile Legii zawdzięczam, ale czas odłożyć na bok sentymenty. Mówię uczciwie - siedzenie w tym wieku na ławce rezerwowych zupełnie mnie nie rajcuje, a mecze z trybun chętnie będę oglądał, ale jak już zakończę karierę. Skoro nie dostałem szansy w Legii trzeba było szukać nowego klubu. Znalazł się Ruch.
Odchodzisz z Legii na zasadzie transferu definitywnego, ale furtka nie została całkiem zamknięta.
- Legia zastrzegła sobie w umowie klauzulę, zgodnie z którą może mnie odkupić na preferencyjnych warunkach, i jest to dla mnie ważny gest. Warszawski klub dał mi w ten sposób do zrozumienia, że nadal we mnie wierzy - to bardzo miłe i pokazuje, że warto pracować. Przechodzę do Ruchu ze świadomością, że Legia nie sprzedaje mnie ot tak, żeby za chwilę o mnie zapomnieć i w końcu pozbyć się kłopotu, tylko po prostu oddaje w dobre ręce. Kto wie, jak potoczą się moje dalsze losy? Jeśli sprawdzę się w ekstraklasie, będę strzelał bramki, to może warszawianie ściągną mnie z powrotem?
Są osoby, którym chciałbyś specjalnie podziękować?
- Musiałbym wymienić wszystkich po kolei - władze Legii, cała drużyna, sztab szkoleniowy i medyczny, trener Jacek Magiera, który naprawdę wiele mi pomógł. Dziękuję także mojej rodzinie, przyjaciołom i znajomym. Sześć lat, które spędziłem w Warszawie będę pamiętał bardzo, bardzo długo.
Zapis całej rozmowy z Michałem Efirem na oficjalnej stronie klubu
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.