News: Kucharczyk przywrócony do pierwszego zespołu

Michał Kucharczyk: Wiadomo, jaki Legia ma cel już od dwudziestu lat

Kamil Gieroba

Źródło: legia.com

02.02.2016 22:46

(akt. 05.01.2019 10:20)

- Wiemy, że trener ma swoje zasady, do których musimy się stosować. Jednak zdaliśmy sobie sprawę, że bardzo dba o dobrą atmosferę w drużynie, co jest najważniejszym aspektem, podstawą sukcesu. Uważam, że jesteśmy mega zgraną ekipą. Gdyby tylko trzeba było iść na boisku za kolegą z zespołu, każdy by to zrobił. Dogadujemy się znakomicie, a to sprawia, że mecze dają nam jeszcze więcej radości. - mówi w rozmowie z Legia.com pomocnik Legii, Michał Kucharczyk.

 Zgrupowanie trwa w najlepsze. Liczysz, które to już twoje w barwach Legii?


 - Oj, nie byłoby łatwo. Trochę już w tej naszej Legii gram... Tak swoją drogą, Malta to chyba miejsce, w którym razem z drużyną spędziłem - nie licząc tych trzech dni przerwy - najwięcej czasu. Wszystko, każdy detal znamy tu od podszewki. Hotel, boiska, jedzenie, drogę na trening... Przyzwyczailiśmy się do pogody, a właściwie jej nieprzewidywalności. Raz jest słońce, a raz deszcz. Trudno wyczuć. Tak naprawdę chyba tylko czas trwania odróżnia ten obóz od wszystkich pozostałych zgrupowań, które mam już na koncie. Muszę jednak przyznać, że biorąc pod uwagę dotychczasowe okresy przygotowawcze, treningi były chyba najcięższe, odkąd pamiętam. Ale to dobrze.

 

 

Co pół roku media i część kibiców spisują cię na straty, sugerując, że powinieneś usiąść na ławce, a ty i tak grasz w pierwszym składzie robiąc swoje. Przyzwyczaiłeś się do bycia "pod ostrzałem"?


- Słuchaj, ja tak naprawdę tylko w pierwszym sezonie nie miałem pod górkę. Przychodziłem jako - jak to się mówi - młody, zdolny i nikt niczego ode mnie nie oczekiwał, a co za tym idzie - nie skazywał na porażkę. Od drugiego sezonu jest już tylko gorzej, jeśli chodzi o moją opinię w tak zwanym "środowisku". Spoko, ja już się rzeczywiscie przyzwyczaiłem do tego, że w mediach krążą o mnie różne opinie.

 

 

Wiesz, że zostałeś najmłodszym piłkarzem, który przekroczył granicę 200 meczów z ''eLką'' na piersi?

 

- 24 lata... Niezły wiek, jak na 200 meczów w Legii. Kto by się pięć lat temu spodziewał, że ten młody chłopak z Nowego Dworu Mazowieckiego wykręci taki wynik, co? Kto jest w czołówce?

 

 

Lucjan Brychczy, a za nim Jacek Zieliński i Kazimierz Deyna.

 

- Legendy. Jedynym, którego mogę teraz gonić w drużynie, jest Kuba Rzeźniczak. On spędził w Legii dziesięć lat, a ma już na koncie ponad trzysta meczów. To jest dopiero wynik!

 

Całą rozmowę można przeczytać na Legia.com w tym miejscu

Polecamy

Komentarze (49)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.