News: Michał Kucharczyk: Współpraca z Hasim nie wyglądała tak, jak powinna

Michał Kucharczyk: Współpraca z Hasim nie wyglądała tak, jak powinna

Marcin Szymczyk

Źródło: Magazyn Ekstraklasy

04.10.2016 13:12

(akt. 07.12.2018 13:07)

- Od jakiegoś czasu się leczę, mam problemy zdrowotne i nie miałem okazji by przypomnieć o sobie selekcjonerowi reprezentacji Polski, Adamowi Nawałce. Dziś nie myślę o kadrze, skupiam się na rehabilitacji i powrocie do treningów. Trener wybrał najlepszych w tym momencie dostępnych graczy i mnie wypada tylko życzyć im powodzenia w meczach eliminacyjnych. Po poprzednim sezonie miałem statystyki lepsze niż wielu zawodników, którzy na Euro pojechali. Ja nie dostałem szansy, aby o ten bilet i zaszczyt powalczyć. Ale nie mam żalu, taka była decyzja trenera, który wraz z zespołem odniósł historyczny wynik - mówił w Magazynie Ekstraklasy skrzydłowy Legii, Michał Kucharczyk.

- Na boisku w meczu z Lechią było widać w nas energię? Możliwe, ale taka energię trzeba umieć z zawodników wykrzesać. Trener Jacek Magiera to ma – wiem o tym, bo znam go już długo. Zawsze potrafił dotrzeć do zawodnika rozmową. Trener wie na co każdego stać, potrafi do każdego podejść indywidualnie. To przełożyło się na dobro zespołu. Przecież my wcześniej też potrafiliśmy grać dobrze w piłkę, ale trzeba dobrać odpowiednią taktykę, ustawić graczy na boisku, rozszyfrować rywala. Może szkoleniowiec nie ma wielkiego doświadczenia, ale ma odpowiednie podejście i wiedzę, a doświadczenie będzie rosło z każdym meczem – czeka nas przecież rywalizacja z Realem Madryt. Jeśli pójdziemy za pomysłem trenera na grę, to w każdym meczu powinniśmy grać tak, jak ostatnio z Lechią.


- Nie chcę oceniać trenera Besnika Hasiego, nie jestem od tego, ale chyba faktycznie brakowało chemii między zawodnikami a szkoleniowcem. Zrobił na początku trochę nakazów i zakazów, występowaliśmy do niego z różnymi pomysłami, chcieliśmy coś zmienić, ale trener stał przy swoim pomyśle i stanowisku. To była taka ściana, nie mogliśmy się dogadać. Detal do detalu i gra nam się nie układała. Współpraca z trenerem nie była na takim poziomie, na jakim być powinna.


- Jestem w Legii już kilka lat, pracowałem z kilkoma trenerami. Maciej Skorża, Jan Urban, Henning Berg czy Stanisław Czerczesow starali się zrzucić presję z zawodników. Jak coś nie szło, to brali to na siebie. To czasem bardzo dobrze działało na drużynę. Trener Besnik Hasi działał inaczej. Nie czytałem zapisów konferencji prasowych, ale miał do nas mnóstwo uwag. Tak jak wspomniałem, ta współpraca nie układała się najlepiej, teraz wszystko zaczęło inaczej funkcjonować.


- Odjidja-Ofoe szybko się zaaklimatyzował, zagrał dobre mecze i ze Sportingiem i z Lechią. To już inny gracz niż ten, który do nas przychodził. W sobotę zagrał super mecz, dawał kapitalne piłki wprowadzające i napędzające nasze akcje. Notował też świetne odbiory. Trener Magiera zmienił mu pozycję i zakres obowiązków, to też ma wpływ na to, że jego gra wygląda znacznie lepiej.


- W poniedziałek pierwszy raz ćwiczyłem z zespołem, pracowałem nad przygotowaniem fizycznym. Nie mogę wiec za bardzo powiedzieć co trener zmienił w treningach, więcej czasu spędziłem bowiem na siłowni. Ale w szatni jest lepsza atmosfera, tyle mogę powiedzieć. Trener jest inteligentny i wykształcony, czasem jak z nami rozmawia, to nie wiadomo jak mu odpowiedzieć. Przewyższa nas pod tym względem, po dwóch wyrazach potrafi już wyciągnąć wnioski.


- Krytyka? Zawsze byłem tym najbardziej fatalnym na boisku – nawet jeśli dawałem dużo zespołowi. Byłem krytykowany, jestem i będę, przyzwyczaiłem się do nagonki na swoją osobę. Nie jestem może osobą medialną, nie jestem osobą bazującą na technice, efektowną. Ludzie tworzą o mnie memy, piszą masę krytycznych uwag i w ten sposób w jakiś sposób dowartościowują siebie. Jeśli im to pomaga, to niech już tak będzie. Ja mam na boisku biegać od 1 do 90 minuty, wybiegać na pozycje do prostopadłych piłek i stwarzać zagrożenie. Nigdy nie będę dryblerem, nie minę zwodami kilku piłkarzy. Nie będę miał też profilu na Twitterze, Facebooku czy Instagramie – to nie dla mnie.


- Czy wybieram się zagranicę? Najpierw trzeba mieć oferty i prezentować jakiś poziom (śmiech). Jakieś tam propozycje były, ale zostawmy to, czasem o pewnych kwestiach lepiej nie mówić.


- Real Madryt? Szykują mnie od dwóch miesiecy na te mecze, mam nadzieję, że będę w stanie przeszkodzić Cristiano Ronaldo w zdobyciu bramek. Choć Ramos może mnie nie dogonić i wiekszą szansę na bramkę miałbym grając na "dziewiątce" niż na boku. Al czeka mnie cieżka praca, nie jest tak łatwo wrócić po dwóch miesiacach przerwy. Najpierw powalczę o meczową osiemnastkę.

Polecamy

Komentarze (2711)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.