Michał Masłowski: Gram inaczej niż w Zawiszy
01.04.2015 23:03
Dzisiejszy gol i cały mecz to dla ciebie przełomowy moment w Legii?
- Nie wiem czy przełomowy. Gol to inna sprawa, ale muszę też patrzeć na to, czy trener jest ze mnie zadowolony. Nie mogę również pomijać własnych odczuć na temat własnych występów, a sam nie jestem po nich usatysfakcjonowany. Zobaczymy co będzie dalej, ale na pewno cieszy mnie wynik. Czasami zbyt szybko wyprowadzamy piłkę, ale w środę wszystko bardzo dobrze się skończyło.
Podbeskidzie zostało przez was zupełnie zdominowane.
- Rywalom wydawało się, że boisko będzie dla nich sprzyjające i pomoże w wymianie ciosów. Momentami nie kontrolowaliśmy meczu, ale jednak przez znacznie dłuższą część spotkania byliśmy górą.
W ostatnich dniach pojawiały się teksty ponownie uznające cię za transferowe rozczarowanie zimy. Myślisz, że po dzisiejszym meczu twój odbiór w jakiś sposób się zmieni i pójdzie w drugą stronę?
- Teksty dotyczące mojej osoby naprawdę mnie nie ruszają. Jeśli ktoś chce coś mówić, to niech mówi. Staram się na boisku wszystko robić najlepiej jak potrafię. Wiesz, skoro mam dać komuś pracę, taka osoba chce sobie pisać, to super! Gratulacje (uśmiech).
Przykłady chociażby Brzyskiego czy Jodłowca pokazują, że polscy piłkarze na ogół potrzebują pół roku, by okrzepnąć w Legii. Trafiając na Łazienkowską myślałeś o czymś takim?
- Słyszałem o tym, ale na pewno się na tym nie skupiałem. Trener wymaga ode mnie innych rzeczy niż w Zawiszy. Ludzie przyzwyczaili się do innego Masłowskiego, ale w życiu trzeba stawiać sobie inne cele i dostosowywać się do poleceń szkoleniowca oraz celów zespołu.
Możesz zdradzić czego wymaga od ciebie trener Berg?
- Nie mogę mówić o szczegółach, by nie pomagać rywalom, ale m.in. chodzi o inne poruszanie. Na ogół jestem ustawiony bliżej skrzydła, choć nie jest powiedziane, że ma być to prawa lub lewa flanka. Wynikają z tego trójkowe akcje z bocznym obrońcą i zawodnikiem na skrzydle. Wcześniej byłem podwieszony pod napastnika. Ludzie patrzą na statystyki i jeśli ktoś chce sobie coś liczyć, to śmiało może to robić.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.