News: Michał Pazdan: Moja forma jest niestabilna

Michał Pazdan - kapitan przyszłości?

Igor Kośliński

Źródło: Legia.sport.pl

12.11.2015 07:45

(akt. 05.01.2019 10:39)

Michał Pazdan w niedzielnym meczu z Pogonią Szczecin (1:0) był kapitanem Legii w zastępstwie Jakuba Rzeźniczaka. Nominacja ta nie była jednak dla niego czymś nowym. Wcześniej w Górniku Zabrze, a później w Jagiellonii Białystok pełnił tę funkcję na stałe. Czy ma szansę na to samo w Legii? - czytamy w serwisie Legia.sport.pl

Z Pogonią na ławce rezerwowych usiadł dotychczasowy kapitan Jakub Rzeźniczak, który wcześniej grał regularnie. W tym sezonie nie wystąpił tylko w jednym spotkaniu - z Zagłębiem Lubin (2:2), wyłącznie dlatego, że musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Czerczesow tłumaczył decyzję o odstawieniu Rzeźniczaka zmęczeniem piłkarza, lecz nie wyjaśnił, dlaczego akurat Pazdanowi przekazał opaskę kapitańską. Skwitował krótko: - To była moja autorska decyzja. Pazdan też skomentował to lakonicznie. - O tym, że będę kapitanem Legii w niedzielnym spotkaniu, dowiedziałem się dwie godziny przed meczem na odprawie - tłumaczył tak, jakby nic szczególnego się nie wydarzyło.


Obrońca wydawał się niewzruszony, być może dlatego, że nominacja ta nie była dla niego czymś nowym. W dwóch poprzednich zespołach Pazdan był postacią kluczową. I w Górniku, i w Jagiellonii funkcję kapitana pełnił na stałe. Lata spędzone z opaską na ramieniu to nie przypadek. Pazdan na boisku ma zestaw cech, które obiektywnie uznawane są za pożądane u dobrego kapitana. - Pazdan to świetny piłkarz. Potrafi grać obiema nogami, jest zdecydowany i silny. Tacy piłkarze, o takiej agresji jak on, są potrzebni każdej drużynie. Koledzy z zespołu czują do kogoś takiego respekt - twierdzi Tomasz Frankowski, który w ostatnim sezonie swojej kariery grał z Pazdanem w Jagiellonii.


Z drugiej strony być może brakuje cech pozaboiskowych. - Michał jest miły, grzeczny, "do rany przyłóż". Dlatego wydawało mi się, że on jednak woli skromnie pracować, niż motywować kolegów z pozycji kapitana zespołu. Sądziłem, że opaska może mu odrobinę ciążyć - wspomina Frankowski Pazdana z Jagiellonii. - Może to się zmieniło. Widocznie czuje się teraz bardzo mocny - dodaje.


O ewentualnej kandydaturze Pazdana dobrze świadczy jego nastawienie. Trafił do Legii w czerwcu tego roku, kosztował 700 tys. euro. Od samego początku zyskał sobie wielki szacunek, błyskawicznie zaadaptował się w drużynie. - Przychodziłem do Legii bez obaw i pewny swego. Jestem w dobrej formie, dostaję powołania od selekcjonera, wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi.


Obok Nemanji Nikolicia Pazdan uznawany jest za najlepszy transfer Legii od lat. Wraz z węgierskim napastnikiem znalazł się w jedenastce rundy jesiennej "Przeglądu Sportowego".

 

Cały artykuł można przeczytać na stronie Legia.sport.pl

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.