Michał Pazdan: Lubię mecze przeciw najlepszym
18.11.2016 13:49
- Nigdy nie miałem zbytnich umiejętności czysto piłkarskich, ale akurat dobry timing interwencji miałem. Jako junior grałem jako defensywny pomocnik, bo tam dużo opiera się na czytaniu gry, przewidywaniu. Czasami ze mną jest tak, że jak wejdę dobrze w mecz, to zwyczajnie wiem, gdzie piłka spadnie. Nasz napastnik Nemanja Nikolić ma taką samą umiejętność pod bramką rywala jak ja bliżej naszej. I wydaje mi się, że to też na swój sposób sztuka. Za mało mówi się o tym, że piłkarz zapobiegł utracie bramki, zwracamy uwagę tylko na strzelców goli. Mnie bardziej cieszy zablokowanie rywala.
- Niedawno mieliśmy odprawę w Legii z trenerem Jackiem Magierą. Pokazał nam sytuację z meczu z Lechem, gdy Guilherme w końcówce zablokował najpierw strzał, a zaraz potem do środkowanie. Guilherme cieszył się z tego, jakby zdobył bramkę. Wiem o tym, że mój styl bywa ryzykowny. Rzucając się na piłkę, czasami się narażam, że trafi mnie w rękę, raz na dziesięć meczów sędzia podyktuje za to rzut karny. Ale żeby dobrze ocenić taką decyzję, trzeba by sprawdzić, ilu stratom gola zapobiegłem w ten sposób. Myślę, że bilans jest pozytywny.
Całą rozmowę można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.