News: Pazdan blisko Olimpiakosu, Vavro kandydatem do gry w Legii

Michał Pazdan: Transfer? Skupiam się na mistrzostwach

Piotr Kamieniecki

Źródło: przegladsportowy.pl

30.06.2016 15:26

(akt. 04.01.2019 13:09)

- Na razie skupiam się na mistrzostwach Europy. Nie robię dalekich planów, nie wybiegam myślami do Polski. Skupiam się na meczu z Portugalią, staram się odpowiednio zregenerować, odżywiać i trenować. To mój cel na teraz. Nic innego mnie nie interesuje - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Pazdan, obrońca Legii Warszawa oraz reprezentacji Polski. Stoper w koszulce z orzełkiem na piersi w czwartek o 21:00 rozegra kolejny mecz - biało-czerwoni zmierzą się z Portugalią w ćwierćfinale mistrzostw Europy.

Lubi pan taką rywalizację, test umiejętności na tle Thomasa Mullera czy Cristiano Ronaldo?

 

- Mam taką naturę, że ciężar i stawka spotkania mnie nakręcają. Jednocześnie nie jestem za przemotywowany. Do takiego meczu przygotowuje się inaczej. Motywacja jest sama w sobie. Niczego nie trzeba dodawać. Wystarczy zachować spokój, umiar i koncentrację. Najważniejsza jest chłodna głowa, umiejętność oceniania sytuacji, a nie pompka i napinanie się. 

 

Sebastian Mila opisując tę reprezentację powiedział o panu „Mały Cannavaro”.

 

- Dobrze trafił (śmiech). Jak byłem młodszy, bardzo lubiłem patrzyć na tego zawodnika. Takie porównanie to dla mnie duży zaszczyt. W końcu to najlepszy piłkarz świata 2006 roku. Imponował mi tym, że nie był wysoki, ale bardzo sprytny. Świetnie czytał grę i wprowadzał piłkę. Takich obrońców szanuję najbardziej. Spokój, wyrachowanie, timing jako główne cechy. Jakby się nie przemęczali, a zawsze odbierali piłkę.

 

Widać, że na turnieju zrobiliście ogromny postęp w defensywie. Bardzo dobrze organizujecie grę. Dużo nad tym pracowaliście? 

 

- Trener Nawałka zawsze tak chciał tak grać i kładł na to nacisk. Zwracam uwagę, że to nie tylko zasługa obrońców. Wszyscy świetnie pracują. Celem jest jak najszybsze odbudowywanie formacji jeśli są straty i niedokładne zagrania. Staramy się być zawsze blisko siebie i asekurować. Te mistrzostwa pokazują, że defensywa i ustawienie odgrywają główną rolę, dają efekty.

 

Czujecie, że jesteście dwa mecze od finału? Dwa mecze od czegoś zupełnie niewyobrażalnego?

 

- Nie myślimy kategoriami „co będzie później”. Wszyscy skupiają się wyłącznie na Portugalii. Jest każdy kolejny mecz. Pracujemy tak od początku i przynosi to efekty. Przed startem mistrzostw Europy myśleliśmy tylko o Irlandii Północnej. Nie o Niemcach, nie o Ukraińcach. W głowie tylko pierwszy mecz. Jakie ma znaczenie, co będzie dalej? Najpierw trzeba przeskoczyć najbliższą przeszkodę. To najzdrowsze podejście. Półfinał jest marzeniem. Marzeniem, które chcemy urzeczywistnić. Najpierw jednak pełna koncentracja i siły rzucone na Portugalię. 

Całą rozmowę można znaleźć na łamach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.