News: Michał Pazdan: Moja forma jest niestabilna

Michał Pazdan: Znało się mnie bardziej z reprezentacji niż z Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Kanał Sportowy

10.01.2021 12:00

(akt. 10.01.2021 12:03)

- Uważam ligę turecką za naprawdę dobrą. Jeśli chodzi o jakość piłkarską zawodników, to w ogóle nie ma porównania do ekstraklasy – opowiadał w "Kanale Sportowym" Michał Pazdan, były zawodnik Legii, który gra obecnie w Ankaragucu.

- Do ligi tureckiej nie biorą byle kogo. Musisz się prezentować, bo jak nie, to następuje szybka weryfikacja. Oni się tam nie cackają z danym piłkarzem, który gra poniżej oczekiwań, tylko po sześciu miesiącach wraca on do domu. Tam nie ma budowania, wszystko jest oparte na wynikach.

- Chciałbym jeszcze zostać w Turcji, przynajmniej na rok-dwa lata. Odpowiada mi liga, przyzwyczaiłem się do niej, nauczyłem się trochę języka. Wiem, jak tu funkcjonować, co też nie jest łatwe. Po pewnym czasie uczysz się kultury, tego wszystkiego, co jest w środku. Mówiłem już o tym parę razy, że moim priorytetem jest, przede wszystkim, miejsce do życia w Turcji. Życie pisze różne scenariusze, ale jeśli chciałbym zostać w tym kraju, to wolałbym być w takich miejscach, jak: Ankara, Stambuł, Antalya, Alanya czy Izmir. To pięć miast, w których czujesz się swobodnie, jako obcokrajowiec z rodziną.

- Grając w Legii, starałem się skupić na grze w tym klubie, a wszyscy chwalili mnie za występy w kadrze. Pazdana znało się bardziej z reprezentacji niż z Legii. Próbowałem to zmienić - chciałem za wszelką cenę, żeby w Legii tak było. Ale w reprezentacji wszyscy cię oglądają. Wtedy był też „boom” na kadrę Adama Nawałki – że jednak da się i polska reprezentacja potrafi zagrać fajny mecz. Dobrze graliśmy na stoperze z Kamilem Glikiem. Legia jest największym klubem w Polsce, najbardziej powszechnym, wszyscy ją znają i się interesują. Ale jeśli chcesz to porównać do reprezentacji…  Nie ma szans – pod kątem rozpoznawalności i innych rzeczy.

- Zawsze lubiłem Artura Boruca, przede wszystkim przed meczami. Dużo osób próbuje motywować, ale ty tego nie czujesz. A jak Arczi wchodził przed spotkaniem, zbijał z tobą piątkę tą wielką łapą, to czułeś, że to gość, który ma dar i może coś powiedzieć. Wtedy czujesz, że jesteście drużyną.

- Danijel Ljuboja był kozakiem w grze tyłem do bramki. Nic mu nie zrobisz. Choćbyś chciał mu odebrać piłkę, to nie ma szans. A on nie ma nie wiadomo jakich warunków – to właśnie umiejętność piłkarska, którą nabył.

Quiz. Rekordowe transfery z Legii

1/15 Najwyższym transferem z klubu legionistów jest przejście Radosława Majeckiego do AS Monaco, który kosztował 7 mln euro, plus bonusy. Do jakiego klubu Majecki był wypożyczony z Legii, aby się ogrywać?

Polecamy

Komentarze (38)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.