Michał Trybusz: Siatkarska Legia może walczyć o najwyższe cele w przyszłości
13.07.2014 20:28
fot: Jacek Prondzynski/legia.com
To, że w przeszłości był pan ważną postacią w klubie kibica Politechniki nie stawia jakiś przeszkód?
- Mieszkam w stolicy i staram się wspierać wszystkie siatkarskie zespoły w naszym mieście, również te kobiece. W przeszłości faktycznie byłem w klubie kibica Politechniki, ale ile można walić w bęben? Mam wrażenie, że razem z odrodzeniem legijnej siatkówki zaczynamy coś nowego i ciekawego
Kiedy wzięliście się za odbudowę sekcji siatkówki?
- Przygotowania do ponownej reaktywacji sekcji ruszyły w styczniu. Wtedy też powstała na Facebook’u grupa „Chcemy odbudowy siatkarskiej Legii”. Po pewnym czasie doszło do spotkania, na którym pojawiło się kilkanaście osób. Klub od początku był otwarty i chętny na współpracę. Dyrektor Szumielewicz od początku wspominał, że w 2016 roku na stulecie „Wojskowych” ponownie ma to być silny, wielosekcyjny klub. Pragniemy odnosić sukcesy.
Trzon drużyny ma powstać w oparciu o młodzież z MKS MDK Warszawa.
- Drużynę w dużej mierze utworzą mistrzowie Polski kadetów sprzed dwóch lat. To młodzi zawodnicy, którzy dopiero wchodzą w siatkarski świat i ligę na poziomie centralnym. Poprzednie doświadczenia oraz działalność MDK Warszawa utwierdza nas w przekonaniu, że to dobry kierunek. W pierwszym sezonie chcemy zająć bezpieczne miejsce w drugiej lidze i ugruntować swoją pozycję. To będą dla nas pierwsze koty za płoty. Gdyby udało nam się być wyżej, niż w środku stawki, potraktujemy to jako sukces. W sezonie 2015/2016 powalczymy już o awans na zaplecze Plus Ligi.
Klub siatkarski nazywający się Legia będzie miał łatwiej w środowisku?
- Wiadomo, że Legia kojarzy się ludziom przede wszystkim z piłką. Trzeba jednak przyznać, że wiele dla popularyzacji stołecznego klubu, jako tego wielosekcyjnego, robią koszykarze. Naszym celem również będzie zaistnieć w świadomości kibiców, ale drużyna nie stworzymy ekipy ponad stan. Nie chodzi nam o sprowadzania zawodników wirtualnymi pieniędzmi, których ostatecznie nie będziemy mieć.
Z reaktywacji cieszył się w mediach Tomasz Wójtowicz, były zawodnik stołecznego klubu. Takie medialne postacie będą angażowały się w promocję siatkarskiej Legii?
- Otrzymaliśmy słowa wsparcia od byłych i obecnych reprezentantów Polski, wśród których pojawili się Andrzej Wrona czy Karol Kłos. Podobnie było z tymi, którzy kiedyś reprezentowali „Wojskowych” i nasz kraj, jak kojarzeni przez wielu aktualni komentatorzy: Tomasz Wójtowicz czy Wojciech Drzyzga. Stworzył się dobry klimat i strasznie chcemy go wykorzystać.
Jaka jest szansa, że wkrótce najlepsi okoliczni siatkarze będą wybierali właśnie Legię?
- Nie chcemy żeby stołeczni zawodnicy byli zmuszeni do wyjeżdżania poza miasto. Mam wrażenie, że gracze, którzy utożsamiają się z regionem, z którego pochodzą, mocniej starają się na treningach, bo po prostu są dumni z reprezentowania swojej okolicy. Tacy siatkarze nie traktują wtedy klubu jedynie jako miejsca zarobku
Po informacjach o rekatywacji pojawiły się komentarze, że trudno wam będzie o wsparcie kibiców, bo kupujecie licencję.
- Nie doszło na razie do spotkania z kibicami, to raczej melodia przyszłości. Nie kupiliśmy jednak żadnej licencji, a podpisaliśmy tylko umowę o współpracy z MKS MDK Warszawa, bo zapewnia nam to kadrę zawodniczą. Nie chcielibyśmy zresztą niczego kupować – rozumiemy też, że byłoby to źle odebrane. Legia kilka lat temu kończyła swoją siatkarską przygodę w drugiej lidze i do niej też powraca.
Wiadomo gdzie swoje mecze będą rozgrywali siatkarze?
- Nie, nie jest ot jeszcze jasne. Ta kwestia powinna wyjaśnić się w przeciągu 2-3 tygodni i na pewno poinformujemy, gdy coś będzie już jasne.
Duże są szanse występu w stołecznym memoriale Ambroziaka?
- Mamy ambicje żeby zagrać w Memoriale Ambroziaka organizowanym w stolicy. Chęci są i to jeszcze kwestia negocjacji. To przede wszystkim turniej dla ekip z Plus Ligi, ale chcielibyśmy tam się zaprezentować. Trudno powiedzieć czy byłby to nasz debiut, bo w poprzednim sezonie rozgrywki drugoligowe rozpoczęły się wcześniej, niż memoriał.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.