Michał Żewłakow: Akceptuję rolę rezerwowego
26.03.2013 07:55
Nie byłoby ci żal np. eliminacji do Ligi Mistrzów z Legią?
- Zadecydują zdrowie i forma. Gdyby po czterech latach znowu udało się awansować do Champions League, byłoby świetnie. Ale muszę sobie otwarcie powiedzieć, że na tym poziomie do dobrej gry konieczne są nienaganne zdrowie i wysokie umiejętności. Jako piłkarz już się raczej nie rozwinę. Do pierwszego składu Legii wchodzi coraz więcej piłkarzy młodszych, bardziej perspektywicznych i szybszych. Trener Urban już układa zespół pod ewentualne mistrzostwo i późniejszą grę w pucharach.
Nie jesteś wkurzony rolą rezerwowego?
- Zdaję sobie sprawę, że moja kariera powoli się kończy. Trener ma niewdzięczną rolę. Z jednej strony chciałby okazywać szacunek doświadczonemu piłkarzowi, a z drugiej decyzja o odsunięciu od składu kiedyś musi nadejść. Każdy piłkarz, który ma choć trochę ambicji, jest sfrustrowany i zły na taką sytuację. Najważniejsze, by taka ambicja nie była fałszywa. Jeśli zespół wygrywa i piłkarze, którzy zajmują moje miejsce, grają dobrze, akceptuję decyzje trenera.
Jan Urban przesunął na środek obrony Artura Jędrzejczyka, który dotąd najczęściej grał z prawej strony.
- I moim zdaniem zawsze będzie dobrym prawym obrońcą, ale teraz ma szansę być wybitnym stoperem. Ma niezbędne do tej roli cechy: jest szybki, wysoki, skoczny, odważny. Nie boi się pojedynków indywidualnych, jest silny. Z drugiej strony brakuje mu kilku rzeczy w grze ofensywnej, powinien częściej uczestniczyć w akcjach na połowie przeciwnika, podawać w pole karne. Dużo więcej może dać zespołowi jako środkowy obrońca niż prawy.
Zapis całej rozmowy z Michałem Żewłakowem można znaleźć na Warszawa.sport.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.