News: Michał Żewłakow: Czas na mistrzostwo

Michał Żewłakow: Czas na mistrzostwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

26.04.2012 08:28

(akt. 11.12.2018 16:03)

- Powtórzyliśmy sukces z poprzedniego sezonu, a jak potrafisz obronić jakiś tytuł , to znaczy, że zdobycie poprzedniego to nie był przypadek. Potwierdziliśmy, że potrafimy grać w pucharach i to ładnie dla oka. Kiedy przychodziłem, powiedziałem, że chcę z Legią wygrać wszystko, co jest możliwe. Pierwszym celem był awans do fazy grupowej Ligi Europy, a udało się nawet wyjść z grupy. Drugi, Puchar Polski, też jest. Czas na trzeci - mistrzostwo. Chcemy pokazać , że w tym sezonie Legia nie zawodziła na żadnym froncie i jest najlepszą drużyną w Polsce. To fajne, jak wracasz po 13 latach do kraju i stoisz pod ścianą , bo wielu próbuje ci udowodnić , że jesteś emerytem, który przyjechał odcinać kupony od dawnej sławy, a ty zadajesz temu kłam i potrafisz dopisać sobie kilka ważnych tytułów - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Żewłakow.

- Powody wahań formy w tym roku? Straciliśmy trzech bardzo ważnych piłkarzy. Kiedy są takie straty, a dziury trzeba łatać w ciągu dwóch-trzech tygodni, to jest to trudna sprawa. Innym powodem tych wahań było to, że graliśmy na trzech frontach, kiedyś zmęczenie musi przyjść . Trzeci aspekt, to specyfika ekstraklasy. Tu nie ma dwóch drużyn wyraźnie lepszych od pozostałych. To wyrównana liga i według mnie trudna. Do tego doszły popełniane przez nas błędy. Bo nie jesteśmy jakimiś wielkimi piłkarzami, którzy się nie mylą


- Trener Skorża jest osobą, która nigdy nie ucieka od problemów i od drużyny. Paradoksalnie, często zamiast huknąć na nas, przyjdzie i porozmawia tak, że czujemy, iż z nami jest. Są też takie, że wydaje się , że pochwali, a on huczy. Żebyśmy nie popadli w samozachwyt. Ma osobowość i podejście. Patrząc na jego wyniki, można stwierdzić, że nie idzie mu źle. Trener Skorża znalazł sposób na mnie. Ja go szanuję, staram się, aby ciemna strona mojego charakteru mu nie przeszkadzała. Kiedy widzisz, że trener walczy o ciebie, chce, abyś przyszedł do drużyny, to nie ma lepszej wiadomości jak ta, że zostaje na dłużej. Czy ja też zostanę? Chciałbym. Najpierw jednak dokończmy sezon.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.