Michał Żewłakow: Sam chciałbym to wiedzieć Stefan...
16.11.2012 10:18
- Skąd biorą się nasze błędy w defensywie? To zjawisko, które jak najbardziej ma miejsce. W minionych rozgrywkach było do linii defensywnej najmniej zastrzeżeń, teraz jest odwrotnie. Nie wiem z czego to wynika, to nie chodzi o brak asekuracji czy to, że się nie znamy. Wygląda to na błędy indywidualne wynikające z braku koncentracji. Jako zespół nie potrafimy dobrze rozpocząć meczu, my jako defensywa nie dajemy reszcie drużyny pewności. Wynik często trzeba gonić, musimy uderzyć się w pierś i wziąć się w garść.
- To nie jest zwykły mecz, nawet jeśli tak mówimy to próbujemy oddzielić mecz od otoczki by nie wpłynęło to negatywnie na przygotowanie do spotkania. Każdy z nas rozgrywa taki mecz już kilka dni wcześniej, to tylko takie gadanie. To klasyk, a to że lider gra z wiceliderem świadczy o tym, że to niemal szlagier. Takie gadki to próba zrzucenia z siebie presji.
- Czy w niedzielę po 17. nadal będziemy liderem? Sam chciałbym to wiedzieć Stefan (śmiech). Trudno powiedzieć, Lech nie gra pięknie ale za to skutecznie. Mecz z Legią będzie dla nich okazją do rewanżu za wpadkę z Jagiellonią. My jedziemy tam po zwycięstwo, naszym celem są trzy punkty. Ile tych punktów uda nam się przywieźć to się dopiero okaże.
- Nie będę obiektywny porównując potencjał obu drużyn. Wierzę w swój zespół, w to że zawsze potrafimy odwrócić losy meczu. Ciężko o porównania bo będziemy grać w osłabieniu – kartki, kontuzje. Inaki grał do tej pory we wszystkich meczach, to duża strata integralnej części tej defensywy. Lech gra skutecznie i chyba zdecyduje dyspozycja dnia. Natomiast wierzę, że zdobędziemy o jedną bramkę więcej.
- Jesteśmy na trzy tygodnie przed zakończeniem rundy i skupiamy się na tym aby rundę dobrze skończyć sportowo. Osiągając dobre wyniki pomożemy sobie i klubowi – także finansowo. Żyjemy w czasach jakich żyjemy, zdarzają się opóźnienia w wypłatach i to jest normalne. Tak było w zeszłym sezonie, tak jest i teraz. Dobra gra jest najlepszym rozwiązaniem – tak było gdybyśmy awansowali do Ligi Europy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.