Michał Żewłakow: Stadion bez kibiców nie będzie taki sam
03.09.2012 21:40
- Wiedzieliśmy, że sami musimy sobie pomóc. Naszym zadaniem w przerwie, było zbudowanie sobie w głowach charakteru i woli walki w drugiej połowie. Zafundowaliśmy horror kibicom i trenerem, ale nic nie można sobie zaprogramować w Ekstraklasie, aby było łatwo i przyjemnie.
- Pierwsza połowa nie wyglądała tak, jakby życzyli sobie kibice. Wszystkie ich problemy, sprawiły, że tak reagowali. Rozumiemy ich. Stadion bez kibiców, nie będzie tym samym obiektem. Chcielibyśmy, aby to jakoś pogodzić. Nasi fani są bardzo ważną częścią meczu, takim smaczkiem. Za każdym razem czujemy ich wsparcie. Kibice muszą trochę stonować swoje zaufanie. Walka na argumenty i kontrargumenty uznawane za niedozwolone, do niczego nie doprowadzą. Na tym ucierpią sami widzowie oraz całe środowisko. Łazienkowska bez naszych fanów nie jest taka sama.
- Do wielu rzeczy można się było dziś doczepić. Pozwoliliśmy strzelić im gole na początku meczu, pozwoliliśmy na wiele kontr i pozwoliliśmy na zbyt śmiałe ataki rywal. Nie można nam odmówić zaangażowania i dążenia do celu, który udało się osiągnąć. Wracały demony przeszłości, ale to dla nas kolejna nauka i doświadczenie. Dobrze, że z twarzą wyszliśmy z tego spotkania, w którym sami uprzykrzyliśmy sobie życie.
- Z grą młodzieży bywa różnie. Czasami grają dobrze, a potem czegoś im brakuje. Można ich rozgrzeszyć, bo tym się cechuję. To ważne, że w takim momencie znaleźli w sobie pokłady odpowiedzialności za grę całego zespołu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.