Miklas i Ostrowski: Winny jest PZPN
14.05.2008 08:24
- Pan Zbigniew Koźmiński, rzecznik prasowy PZPN, był zszokowany tym, że nie organizujemy wyjazdów. Odpowiadam: Panie rzeczniku, wie Pan już dlaczego tego nie robimy. Pan to zorganizował i wziął za to odpowiedzialność. Czy wybór stadionu był trafny? Trudno mi powiedzieć. Nie brałem udziału w podejmowaniu decyzji co do wyboru stadionu. Jakieś kryteria były brane pod uwagę. Nie mnie jest to oceniać - mówił po meczu prezes Legii <b>Leszek Miklas</b>
- Podobnie jak w polskiej lidze, poinformujemy wcześniej UEFA, że nie organizujemy wyjazdu dla kibiców, to UEFA potwierdzi, że mamy do tego prawo. Rozmawialiśmy już o tym z przewodniczącym komisji dyscyplinarnej. W związku z tym zobaczymy, wiele zależy od stopnia zorganizowania rywala. Jeśli kibice pojadą na własną rękę to tylko PR-owo może jedynie bić w wizerunek klubu. Nas to martwi o tyle, że chcielibyśmy kiedyś organizować wyjazdy dla normalnych kibiców.
- Legia zapłaci karę - wyrokował bezpośrednio po meczu prezes PZPN Michał Listkiewicz. - To raczej związek jako organizator powinien zapłacić karę. My na pewno tego nie zrobimy - odpowiadał Jarosław Ostrowski, członek zarządu KP Legia.
- Do kupna niepotrzebna była żadna "Karta kibica", więc na mecz w Bełchatowie będzie mógł wejść każdy - ostrzegał Ostrowski. - Staniemy na bramkach i pomożemy ochronie w utrzymaniu porządku - obiecywał Michał Wójcik ze stowarzyszenia. - Mamy gwarancje policji, że będzie porządek - uspokajał rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński.
- To PZPN wziął na siebie odpowiedzialność za anonimową sprzedaż biletów na imprezę podwyższonego ryzyka, a to niezgodne z przepisami. I to PZPN jest winny zamieszek podczas finału - mówił wczoraj Ostrowski.
- Jeśli PZPN udostępnił bilety bez sprawdzenia, kto otrzymuje bilety na mecz podwyższonego ryzyka, to jest to skandal i sprawdzimy, czy możliwe jest postawienie zarzutów osobom odpowiedzialnym - mówił wczoraj minister sportu Mirosław Drzewiecki. - Czy PZPN sprawdził, czy w Bełchatowie jest odpowiedni monitoring? I dlaczego w ogóle mecz odbywał się w Bełchatowie? Jutro będę rozmawiał o tym z Listkiewiczem. Jeśli były w pod tym względem zaniedbania, PZPN za to odpowie. Nie będzie problemu z identyfikacją sprawców z Bełchatowa, bo mamy do dyspozycji transmisje TVN. Policja wyłapie jednego sprawcę po drugim.
Wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział, że jeszcze w maju odda pod konsultacje międzyresortowe nowy projekt ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. - Będzie w niej między innymi nakaz zmiany monitoringu. Teraz na stadionach jest monitoring na kijek i sznurek, każdy prawnik wybroni sprawcę - mówił minister sportu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.