Miklas o cenach biletów i dopingu
07.04.2010 08:26
Ile ekskluzywnych 12-osobowych lóż zostało już sprzedanych?
- Żadna, bo najpierw musimy pokazać, jak ona będzie wyglądała. Prawdopodobnie taka pokazowa loża powstanie na trybunie wschodniej. Loże będą sprzedawane nie wcześniej niż w sierpniu 2010 r. Zgłosiło się kilkanaście firm, każda chce miejsce jak najbliżej środka. Są zainteresowane, nie znając ceny i wyglądu. W pierwszej kolejności musimy docenić naszych sponsorów - im zaproponujemy wykupienie lóż jako pierwszym.
Czteroosobowa rodzina przyjdzie na stadion i usłyszy "ITI sp...aj".
- Na nowym stadionie nie będzie wulgaryzmów. Rozumiem, że komuś coś się wyrwie z emocji. Ale nie zaakceptujemy sytuacji, gdy cała grupa ludzi będzie przeklinać czy to pod naszym, czy innych adresem. Jeśli zdarzą się takie sytuacje, to ci, którzy będą wykrzykiwać wulgaryzmy, nie będą mieli wstępu na obiekt. Tak jest dziś. Po każdym meczu kilka osób dostaje list do domu, że na stadion zapraszamy za pół roku, rok czy półtora. Na liście jest w tym momencie kilkadziesiąt osób. Czy na nowy stadion przyjdzie tak jak teraz trzy tysiące widzów i będzie cisza? - Będzie więcej kibiców i wierzę, że będzie doping. Wiele osób chce organizować doping, kwestia tylko, kiedy się zbiorą. Dopingowanie to nie jest wiedza tajemna, już zgłaszają się kibice, którzy go zorganizują.
To czemu teraz nie słychać ich na stadionie?
- Bo trybuna jest za mała, trudno im się zebrać. Nadal panuje atmosfera obawy przed reakcją protestującej grupy. Czasem jednak już teraz pojawia się doping. Nie wyobrażam sobie, by na nowym obiekcie była kompletna cisza. Już teraz na meczach Legii jest stymulujący do gry doping publiczności, chociaż nie ma śpiewów. Oklaski po dobrych zagraniach to wspaniała nagroda dla zawodników - to ich dopinguje do lepszej gry. Ale też ciągły doping to jednak nie jest obyczaj na wszystkich stadionach Europy i mimo że nie ma go w innych krajach, na stadiony przychodzą dziesiątki tysięcy osób. Na stadionie najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i kultura widowni - tego oczekują warszawiacy, którzy wzięli udział w kolejnym badaniu opinii, jakie przeprowadziliśmy. I o to zadbamy.
Na Legii był ciągły doping.
- Nie mogę kibiców zmusić, żeby dopingowali bez przerwy. Mogą przyjść tylko po to, żeby obejrzeć mecz. Mnie to nie przeszkadza. W tej chwili widownia zachowuje się dobrze. Wspiera zawodników. Po dobrym zagraniu są oklaski.
Rozmawiał: Robert Błoński
Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.