News: XVI kolejka Lotto Ekstraklasy - Lechia na czele

Minęła XXII kolejka Lotto Ekstraklasy

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

21.02.2017 08:18

(akt. 21.12.2018 15:28)

W XXII kolejce Lotto Ekstraklasy największą sensacją było zwycięstwo Ruchu Chorzów 3:1 z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej 3. Lechia Gdańsk natomiast zremisowała na wyjeździe 1:1 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Pewnie swoje mecze wygrali Lech Poznań i Jagiellonia Białystok. Poznaniacy zwyciężyli w Gliwicach 3:0 z Piastem, a białostoczanie rozgromili 5:0 Górnik Łęczna.

Jagiellonia Białystok 5:0 Górnik Łęczna


Konstantin Vassiljev
znów rozpoczął swój koncert. Estończyk  w spotkaniu z Górnikiem strzelił dwa gole i zanotował tyle samo asyst. Pomocnik najpierw świetnie podał futbolówkę w 20. minucie do Dmytra Chomczenowskiego. Skrzydłowy Jagiellonii uderzył z dystansu i pokonał Sergiusza Prusaka. Później "cesarz Estonii" skutecznie egzekwował jedenastkę podyktowaną za faul Krzysztofa Danielewicza na Jacku Góralskim. Następnie rozgrywający „Jagi” bardzo sprytnie rozegrał rzut wolny. Zawodnik podał po ziemi do nieobstawionego Tarasa Romanczuka, a Ukrainiec umieścił piłkę w siatce. Niedługo gospodarze przeprowadzili kolejną koronkową akcję i ponownie bramkę zdobył Vassiljev. Końcowy rezultat ustalił Fedor Cernych. Litwin wykorzystał błąd defensywy łęcznian i nie dał szans na udaną interwencję golkiperowi.


Bramki: Chomczenowsky (20. min.), Vassiljev (29. min. - k., 55. min.), Romanczuk (52. min.), Cernych (65. min)


Żółte kartki: Guti – Danielewicz, Sasin


Widzów: 5 531


Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Runje, Guti, Tomasik – Frankowski (66’ Novikovas), Góralski, Romanczuk (77’ Grzyb), Vassiljev (69’ Mystkowski), Chomczenowskyj - Cernych


Górnik: Prusak – Sasin (74’ Matei), Komor, Szmatiuk, Leandro – Bonin, Tymiński, Danielewicz (59’ Grzelczak), Hernandez, Dzalamidze (46’ Ubiparip) - Śpiączka


Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 Lechia Gdańsk


Tak naprawdę moglibyśmy zapomnieć o pierwszej połowie gdyby nie akcja z 26. minuty meczu. David Guba próbował minąć Jakuba Wawrzyniaka w polu karnym Lechii. Obrońca sfaulował swojego rywala, ale sędzia nie użył gwizdka. Słowak mocno podrażniony był tą sytuacją. W drugiej odsłonie dwa razy oddawał strzał na bramkę biało-zielonych, ale za każdym razem świetnie interweniował jego rodak – Dusan Kuciak. Słowacki golkiper bardzo dobrze też obronił uderzenie Kornela Osyry w późniejszej fazie spotkania. W końcu do głosu doszli goście. Rafał Wolski posłał długie zagranie do Sławomira Peszki. Reprezentant Polski zbiegł do środka i mocnym uderzeniem pokonał Krzysztofa Pilarza. Wydawało się, że starcie zakończy się zwycięstwem drużyny Piotra Nowaka, lecz w doliczonym czasie gry Mario Maloca w „szesnastce” przypadkowo zagrał ręką. Do wyrównania z jedenastki doprowadził Vladislavs Gutkovskis.


Bramki: Gutkovskis (90. min. - k.) – Peszko (73. min.)


Żółte kartki: Szarek – Nunes, Maloca, Wojtkowiak, Mak


Widzów: 3 121


Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Szarek, Osyra, Sitya (51’ Ziajka) – Guba (74’ Nowak), Jovanović, Kupczak, Babiarz, Misak (66’ Gergel) - Gutkovskis


Lechia: Kuciak – Stolarski (74’ Mak), Wojtkowiak, Maloca, Wawrzyniak – Haraslin (62’ Vitoria), Nunes, Wolski, F. Paixao, Peszko (84’ Kuświk) – M. Paixao


Korona Kielce 4:2 Wisła Płock


Korona od początku lepiej sobie radziła na fatalnie przygotowanej murawie w Kielcach. Gospodarzom jak widać „pomagają nawet ściany”. Kielczanie raz za razem trapili swoimi akcjami Seweryna Kiełpina. W końcu pierwszy do siatki trafił Ilijan Micanski, który 24. minucie minął golkipera płocczan i napoczął rywala. Prowadzenie podwyższył z rzutu karnego Jacek Kiełb. Przed przerwą straty zmniejszył Giorgi Merebaszwili, który zwykł marnować dogodne okazje. Tym razem Gruzin przy odrobinie szczęścia pokonał Michala Peskovicia.


Po przerwie koroniarze ostrzeliwali Kiełpina. W 50. minucie futbolówka odbiła się od słupka i Miguel Palanca skutecznie ją dobił do pustej bramki. Potem Kiełb znowu skutecznie egzekwował jedenastkę. Tym razem rzut karny podyktowany był za faul Dominika Furmana na Rafale Grzelaku w polu karnym. Straty „Nafciarzy” zmniejszył jeszcze Jose Kante w doliczonym czasie gry, ale ostatecznie Wisła Płock i tak przegrała 2:4 z Koroną.


Bramki: Micanski (24. min.), Kiełb (33. min.- k., 67. min. - k.), Palanca (50. min.) – Merebaszwili (43. min.), Kante (90. min.)


Żółte kartki: Możdżeń, Kwiecień, Mrozik – Stępiński, Furman


Widzów: 5 166


Korona: Pesković – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Kiełb, Możdżeń, Marković, Aankour (76’ Mrozik), Palanca (62’ Pilipczuk) – Micansk (86’ Smolarczyk)


Wisła Płock: Kiełpin – Stępiński (62’ Szymiński), Byrtek, Bożić, Sylwestrzak – Merebaszwili (74’ Piotrowski), Rogalski, Furman, Ilijew, Reca – Piątkowski (53’ Kante)


Śląsk Wrocław 1:0 Wisła Kraków


Mimo że krakowski zespół stworzył sobie więcej okazji do strzelenia gola, mimo że Mariusz Pawałek interweniował bardzo nieporadnie, to Śląsk cieszył się z końcowego zwycięstwa. Kluczową akcję w całym spotkaniu sfinalizował Juan Roman, który wykorzystał fakt, iż żaden z obrońców „Białej Gwiazdy” nie potrafił wybić piłki. Cały mecz wyglądał nieco chaotycznie. Symboliczna sytuacja była w 83. minucie, gdy futbolówka przeskakiwała od jednego gracza krakowian do drugiego, aż w końcu uderzenie na bramkę Łukasza Załuski oddał Alvarinho. Tak więc wrocławianie w zeszłym tygodniu zremisowali z Wisłą Płock, a teraz wygrali z Wisłą Kraków.


Bramka: Roman (76. min.)


Żółte kartki: Pich – Małecki, Głowacki


Widzów: 9 667


Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeban, Kokoszka, Pawelec – Riera (66’ Roman), Kovacević, Madej, Morioka, Pich – Biliński (80’ Alvarinho)


Wisła Kraków: Załuska – Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Boguski (73’ Stilić), Llonch, Mączyński, Brlek (62’ Videmont), Małecki – Brożek (81’ Ondrasek)


Piast Gliwice 0:3 Lech Poznań


W zeszłym sezonie Piast porównywano do Leicester City, który na koniec sezonu został mistrzem Anglii. Gliwiczanie wywalczyli jedynie wicemistrzostwo Polski, ale teraz dalej podążają śladami „Lisów”. Otóż zarówno drużyna Radoslava Latala jak i Claudio Ranieriego obecnie w lidze radzą sobie bardzo słabo i bronią się przed strefą spadkową. „Piastunki” próbowały jednak nawiązać walkę z lechitami. „Kolejorz” dał się wyszaleć gospodarzom, ale później przystąpił do ataku. W piewszej połowie dwie bramki zdobył Radosław Majewski. Najpierw Jakuba Szmatułę pokonał z rzutu wolnego, później po uderzeniu głową. W drugiej odsłonie Dawid Kownacki skutecznie dobijał strzał Szymona Pawłowskiego i poznaniacy wygrali w Gliwicach 3:0.


Bramki: Majewski (27. min., 35. min.), Kownacki (62. min.)


Żółte kartki: Vranjes, Girdvainis


Widzów: 3 875


Piast: Szmatuła – Girdvainis, Murawski, Sedlar – Szeliga, Bukata, Vranjes (61’ Masłowski), Mraz – Badia (79’ Mójta), Jankowski (46’ Zivec), Sekulski

Lech: Burić – Kędziora, L. Nielsen, Wilusz, Kostewycz – Makuszewski (79’ Jevtić), Trałka, Gajos, Majewski, Pawłowski (63’ Radut) – Kownacki (70’ Robak)


Cracovia 1:1 Pogoń Szczecin


W pierwszej połowie warto odnotować jedynie zderzenie Miroslava Covilo z Jarosławem Fojutem. Obaj gracze wyskoczyli do piłki i w powietrzu wpadli na siebie. Pomocnik Cracovii nie mógł kontynuować meczu i zastąpił go Jaroslav Mihalik. Po zmianie stron niecałe 40 sekund musieliśmy czekać na gola. Krzysztof Piątek wybiegł za obrońców i bez problemów pokonał Jakuba Słowika. Cracovia nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia, ponieważ 5 minut później do wyrównania doprowadził Adam Frączczak. Piłkarz „Portowców” wykorzystał centrę Kamila Drygasa i głową umieścił piłkę w siatce. W późniejszej fazie meczu „Pasy” miały klarowniejsze sytuacje, ale wynik nie uległ już zmianie.


Bramki: Piątek (46. min.) – Frączczak (51. min.)


Żółte kartki: Budziński - Fojut


Widzów: 7 824


Cracovia: Sandomierski – Ferraresso (75’ Szczepaniak), Malarczyk, Wołąkiewicz, Brzyski – Wójcicki, Dąbrowski, Covilo (41’ Mihalik), Budziński, Steblecki (84’ Jendrisek) - Piątek


Pogoń: Słowik – Rapa, Matras, Fojut (59’ Rudol), Nunes – Kitano (46’ Delew), Murawski, Cincadze, Drygas (71’ Ciftci), Gyurcso - Frączczak


Legia Warszawa 1:3 Ruch Chorzów


Trzeba przyznać, iż legioniści w tym sezonie mieli wyjątkowe szczęście do swoich wypożyczonych zawodników. Co prawda Legia pierwszy mecz z Arką Gdynia przegrała, ale Konrad Jałocha i Mateusz Szwoch nie mieli bezpośredniego wpływu na jesienne zwycięstwo. Michał Masłowski natomiast w zremisowanym bezbramkowo spotkaniu z „Wojskowymi” próbował pokonać Arkadiusza Malarza głową, ale legijny golkiper świetnie interweniował. Niedawno mistrzowie Polski pokonali gdynian na wyjeździe 1:0. Raz groźnie uderzył wspomniany Szwoch, ale bramkarz stołecznych zachował czyste konto.


Ostatecznie przyszedł czas na czwartego piłkarza Legii, który jest wypożyczony do klubu z Lotto Ekstraklasy. Niestety, Jarosław Niezgoda nie był już taki wyrozumiały dla warszawiaków. Najpierw dał się sfaulować Michałowi Pazdanowi, a po chwili jego kolega z drużyny – Patryk Lipski – strzelił gola z rzutu wolnego. Później napastnik przegrał pojedynek sam na sam z Malarzem, ale w 51. minucie zdobył bramkę. Snajper wykończył świetną akcję Miłosza Przybeckiego. Wcześniej trafienie na 2:0 zanotował Maciej Urbańczyk po fantastycznym uderzeniu. Mistrzowie Polski tylko raz pokonali Libora Hrdlickę. Miroslav Radović skierował futbolówkę do siatki pod koniec meczu, gdy było już wiadomo, iż zespół Jacka Magiery przegra z ostatnią drużyną Lotto Ekstraklasy.


Bramki: Radović (84. min.) – Lipski (14. min.), Urbańczyk (42. min.), Niezgoda (51. min.)


Żółte kartki: Odjidja-Ofoe, Jędrzejczyk – Hrdlicka, Grodzicki


Czerwona kartka: Pazio (uderzenie pieścią)


Widzów: 17 409


Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Szymański (46’ Hamalainen), Radović, Odjidja-Ofoe, Guilherme (65’ Kazaiszwili) – Necid (46’ Kucharczyk)


Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk – Przybecki, Surma, Urbańczyk, Lipski, Pazio – Niezgoda (81’ Moneta)


Zagłębie Lubin 1:0 Arka Gdynia


W Lubinie odbył się kolejny mecz, w którym nic się nie działo w pierwszej połowie. Na szczęście, więcej emocji kibicom przysporzyła druga odsłona. Niedługo po wznowieniu gry bardzo mocno z rzutu wolnego uderzył Mateusz Szwoch. Martin Polacek z najwyższym trudem sparował futbolówkę na rzut rożny po uderzeniu wypożyczonego legionisty. Chwilę później sędzia Bartosz Frankowski podyktował kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy. Nie pomogły protesty gdynian, arbiter nie zmienił swojej decyzji i Filip Starzyński pokonał z jedenastego metra Konrada Jałochę. Później arkowcy mieli jeszcze szansę do wyrównania, ale „Szwochinho” strzelił wprost w golkipera lubinian i ekipa Piotra Stokowca wygrała z beniaminkiem Lotto Ekstraklasy 1:0.


Bramka: Starzyński (55. min. - k.)


Żółte kartki: Todorovski – Kakoko, Formella


Widzów: 5 125


Zagłębie: Polacek – Todorovski, Guldan, Jach, Cotra – Jagiełło (69’ Rakowski), Kubicki – Woźniak, Starzyński (85’ Tosik), Janoszka – Buksa (39’ Nespor)


Arka: Jałocha – Socha, Marcjanik, Stolc, Marciniak – Łukasiewicz (65’ Nalepa), Kakoko – da Silva, Szwoch, Bożok (77’ Formella)- Barisić (72’ Trytko)

 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.