Domyślne zdjęcie Legia.Net

Miroslav Radović: Dorównać poziomem do kibiców

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

30.09.2010 09:32

(akt. 15.12.2018 12:30)

W trzech ostatnich meczach pokazał się z dobrej strony. Szczególnie w spotkaniu z Lechem Poznań dał bardzo dobrą zmianę. Chwalił go też trener Maciej Skorża. - Jeszcze bardziej poderwał zespół do walki - mówił szkoleniowiec Legii o Miroslavie Radoviciu. Coraz lepsza forma serbskiego skrzydłowego legionistów powoduje, że może być pewnym miejsca w podstawowym składzie na najbliższe spotkanie z Lechią Gdańsk. Nie na prawym skrzydle, jak nas do tego przyzwyczaił, ale na lewym.

- Cieszą pochwały od trenera, ale zapewniam, że to jeszcze nie to, na co mnie stać. Coraz lepiej się czuję i liczę, że dostanę szansę w najbliższą sobotę. Muszę zacząć grać, bo czas ucieka, a nie mam go zbyt wiele. Z lewą pomocą nie ma problemu, u trenera Skorży już tam występowałem. Zresztą i tak my grający na bokach pomocy mamy za zadanie zamieniać się pozycjami - mówi Radovic.

Serb przynajmniej od roku nie spełniał oczekiwań. Latał po skrzydle, dryblował, ale zbyt wiele z tego nie wynikało. Potem stracił miejsce na rzecz Macieja Rybusa. Ten ostatnio zawodził, do tego w głupi sposób osłabił drużynę otrzymując czerwoną kartkę jeszcze w pierwszej połowie, a więc musi ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Na Łazienkowskiej wszyscy wierzą, że pokonanie Lecha Poznań grając w osłabieniu spowoduje, że drużyna wróci na właściwe tory.

- To był dla nas naprawdę bardzo ważny mecz i myślę, że dzięki temu zwycięstwu powolutku wracamy do równowagi. Uwierzyliśmy we własne umiejętności, podbudowaliśmy się psychicznie, zyskaliśmy pewność siebie. Teraz trzeba potwierdzić to wszystko w czasie spotkania z Lechią Gdańsk - twierdzi Serb. Jak wszyscy jest pod wrażeniem atmosfery panującej na nowym stadionie Legii. - Oglądałem mecz Partizana z Arsenałem, kibice super dopingowali, ale u nas jest jeszcze lepiej. Tak głośno, że my będąc na boisku mówiąc do siebie nie słyszymy się. Mam nadzieję, że dostosujemy się poziomem do naszych kibiców i już idąc na Legię nie trzeba będzie zabierać tabletek na uspokojenie - dodaje.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.