News: Miroslav Radović: Ze mną czy beze mnie, musimy awansować

Miroslav Radović: Jak pech to pech

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, Legia.Net

28.01.2012 08:32

(akt. 04.01.2019 13:40)

<p>Kontuzjowany Miro Radović jest bardzo smutny i zły - nie może trenować z powodu pękniętych żeber. - Ze mną nie ma już co rozmawiać, muszę wracać do Polski. Rywal nie zrobił mi tego specjalnie, ale jak pech, to pech. I to jeszcze w meczu z "ogórkami". Niestety na takie kontuzje nie ma lekarstwa, trzeba czekać, aż żebra się zrosną - mówił załamany"Rado".</p>

- Teraz musi odpoczywać, choć to też nie jest takie łatwe. W nocy po sparingu z Turkmenistanem i dzień później Miro nie mógł praktycznie spać. Pęknięte żebra to bolesna sprawa - ocenił Rafał Janas.


Istnieje możliwość, że Radko zabraknie w składzie na mecz ze Sportingiem. Piłkarze wczoraj rano w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" powiedział, iż liczy się z taką ewentualnością. W lepszym nastroju był wieczorem, kiedy wierzył iż do pierwszego meczu z Portugalczykami się już wykuruje.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.